jak w wierszu Asnyka. I cieszy mnie to , bo ziemia potrzebuje deszczu ale zaczynam się też martwić, bo mamy to i owo do dokończenia na działce i do tego mam jeszcze sporo cebulek do posadzenia, krokusy, szachownice, przebiśniegi - wszystko co powinno wyrosnąć wczesną wiosną. A jak tu w deszczu pracować, jak się leje za kołnierz i kapie z wszystkiego co możliwe ? Pożyjemy -zobaczymy. Może opady miną. Zimno mi nie przeszkodzi, przy pracy to nawet lepiej. Byle do soboty.
Jednak zabrałam się wczoraj za te przetwory. Wyszły mi 3 słoiki półlitrowe sosu pomidorowego z papryką. Wystarczy zmieszać z przesmażonymi pieczarkami i leczo gotowe. Choć podobno nie jest to oryginalne leczo po węgiersku. W oryginale nie używa się pieczarek. To tylko boczek, cebula, papryka i pomidory. Ale co tam , takie z pieczarkami jest po prostu pyszne i to wystarczy. Uznajmy, że jest to wariacja na temat. Małżonek wrócił po dwudziestej. Szwagroski auta nie kupił. Na zdjęciu i w opisie wyglądało nie źle , w praktyce sitko do parzenia ziółek. Zmarnowali popołudnie, ale może i lepiej, że pojechali we dwóch, bo zawsze można coś przeoczyć a dwie pary oczu zobaczą więcej. W końcu chodzi o to, żeby auto jeździło a nie stało w warsztacie.
Pogubiłam się jeśli chodzi o politykę. To już nawet nie chaos a pandemonium. Zaczynam myśleć , że ta emigracja wewnętrzna ( na którą miałam się nie udawać - jak niedawno twierdziłam) to jednak nie taki zły pomysł. Strasznie mnie ten bajzel wkurza ale jaki mam na to wpływ?
Tak poza tym dzień jakich wiele. Nic szczególnego się nie dzieje i nawet moja mamuśka przesadnie nie szaleje.
U mnie nie pada i nawet temperatura możliwa czyli nie szczękałam zębami. Jeszcze zdążysz posadzić cebulki. W polityce się dzieje. Ale jakoś szczęśliwie umiem zachować dystans. A leczo kocham i może nawet zrobię. Na obiad dla siebie.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Mo fakt, dzieje się w tej polityce, próbuję od tego uciec , bo jak od dzieciaka się tym interesowałam i lubiłam , tak od 2015 mam serdecznie dość , sparszywiało to wszystko. Staram się skupiać na swoim podwórku. Ja leczo zrobiłam dziś na obiad , z makaronem z ciecierzycy.
Usuń