Deszczowo jak na listopad przystało. Nastrój też taki listopadowy . W pracy dziś mieliśmy taki trochę luźniejszy dzień , bez wyjazdów , ale i tak nikt się nie nudził. Zwyczajnie jak to na końcówce roku. Chłopaki zamontowali mi przed biurkiem osłonę z pleksy , niby anty-covid. Taka ściema na wypadek ewentualnej kontroli z inspekcji pracy.
Popołudnie takie jak zwykle , ze spacerem i długim wypoczynkiem . Zmierzyliśmy trasę ; robimy już 3,5km. Wydłużymy , ale bez pośpiechu.
Rewolucja w kraju trwa .
Widzę, że i Ty nie masz weny do pisania. Ja także. Wirus mnie przeraża. Sytuacja z jednej strony mnie cieszy a z drugiej jestem przerażona do czego może dojść. Dobrze, ze Ty masz pracę i oparcie domowe. mnie zostały tylko książki. Całuję
OdpowiedzUsuńNie mam weny faktycznie . Czasem ogrom spraw mnie przerasta
Usuń