Wśród kamieni mam więcej ulubieńców . O szmaragdach już pisałam , dziś będzie o kolejnym . Jest nie tylko moim ulubieńcem , ale też jednym z moich kamieni zodiakalnych . Występuje w wielu kolorach , należy do rodziny krzemianów i jak większość takich kamieni jest dość twardy; 7-8 w skali Mohsa , jednak dzięki krystalicznej budowie poddaje się obróbce. Opowiem dziś o granatach . Nazwa jak można się domyślić pochodzi od owocu, ponieważ bryłki w najczęściej występującej barwie czerwonej przypominają wnętrze owocu granatu . Występują w Austrii, Czechach, Rosji , Skandynawii i na Sri Lance . Najpiękniejsze okazy pochodzą z Indii i Meksyku. Jak wspomniałam występują w wielu barwach i odmianach i zależnie od zabarwienia wykazują odrębne właściwości. Granaty znane są od bardzo dawna . Znali je nawet Celtowie ( widziałam ciekawy program o tym plemieniu , pokazano w nim min.przecudnej urody biżuterię i oprawy mieczy wysadzane granatami ), w napierśniku arcykapłanów żydowskich symbolizował jedno z imion Boga „Eloach – silny Bóg” . Dawniej granat mylony był często z rubinem , a oba te kamienie nazywano karbunkułami. Dziś oczywiście rozróżniamy te kamienie ( należą do odrębnych grup ) a nazwa karbunkuł po woli odchodzi w zapomnienie.
Jedną z odmian granatu jest
grosular o barwie żółtej, żółtozielonkawej do oliwkowej . Ten pochodzący z
Syberii kamień osłabia wolę człowieka , właściciel takiego kamienia ulega
wpływom innych ludzi i poddaje się
hipnozie . Leczniczo kamień wycisza ,wspomaga leczenie nadpobudliwości . Całkowitym jego przeciwieństwem jest czarna
odmiana o nazwie melanit . Ten z kolei wolę w człowieku potrafi wzmocnić,
rozwija zdolność jasnowidzenia , jeśli jego właściciel posiada choć cień
predyspozycji w tym kierunku , czyni człowieka przezornym i trzymającym nerwy
na wodzy. Jest doskonałym talizmanem dla tych , którzy pracują nad
uszlachetnieniem swojego charakteru.
Do gromady granatów należy też
hiacynt cejloński o barwie różowo-liliowej czyniący człowieka wesołym i
dobrodusznym . Jest to kamień ze wszech miar pozytywny . Przysparza swoim
właścicielom wszelkich darów nieba i ziemi .
Szmaragdowo – zielony, połyskujący
niby diament uwarolit również
charakteryzuje się innymi właściwościami . To kamień dla osób samotnych, sprawia , że ich
samotność jest znośniejsza. Uwarolit pozwala zachować indywidualność bez
naruszania granic innych ludzi. Ułatwia znalezienie spełnienia i swojego
miejsca na Ziemi oraz duchowych związków.
Topazolit to także odmiana granatu
o barwie złocisto-brązowej do złudzenia przypominającej topaz i często też
mylony z tym właśnie kamieniem. Właściwości posiada zadziwiające ; rozjaśnia
świat , a każdy kto go posiada , duszę bliźniego poznaje jakby miał ją przed
oczami . Podobno rozprasza też ciemności niby światło lampy. Czy to prawda nie
wiem , tej odmiany nigdy jeszcze nie widziałam .
Do niedawna uważano, że granaty występują we wszystkich możliwych kolorach z wyjątkiem niebieskiego . Jak wiemy jednak odkryto granaty w barwie niebieskiej , ale o tych rzadkich okazach już pisałam w poprzednich opowieściach .
Najciekawsze jednak są granaty o barwie czerwonej i czerwono –
brązowej czyli odmiana o nazwie almandyn . Najciekawsze i najpiękniejsze. Te przynoszą spokój ,
pogodę ducha i wewnętrzną równowagę , są więc nieodzowne dla osób , które łatwo
wpadają w depresję lub cierpią . Granaty czerwone są też bardzo tajemnicze i tak; zdradliwe. Pod
maską spokoju , tli się niebezpieczny ogień . Kamieniem tym włada Pluton – najmniej
znana z planet , a ezoteryka wiąże go przede wszystkim ze znakiem skorpiona, choć
nie tylko ale w mniejszym stopniu . Dusza skorpiona podobna jest bowiem duszy
granatu ; skorpion kocha cicho , gorąco i namiętnie ale jest to miłość pełna
niepokoju, zdolna ranić obiekt miłości. Czerwony granat chroni od zarazy , umacnia siłę
woli człowieka , potrafi sprawić , że właściciel potrafi się poświęcić dla idei
lub osoby . Talizmany Plutona mają
wielką moc , symbolizują miłość mistyczną , okultyzm , wewnętrzną transmutację
,regenerację , wspierają przeżycia z pogranicza ekstazy np. religijnej .
Występują najczęściej w postaci krzyża z granatów. Dawniej krzyże z granatów były ulubionym
klejnotem kobiet , które kochały i cierpiały.
Tyle opasłe tomiska , astrolodzy i
ezoterycy. Moje osobiste spotkanie z granatami , przypada na koniec lat 80-tych
. Wtedy to w czasie jakiejś wycieczki nabyłam skromny sznureczek
ciemnoczerwonych granatów – mam go do dziś . Kamień od razu mnie polubił , tak
myślę. Nie mogłam przestać go nosić .
Potem były do kompletu maleńkie kolczyki . Też noszone niemal bez przerwy . Jeden
gdzieś zgubiłam , ale drugi nadal noszę , szczególnie latem , jako zawieszkę do
łańcuszka na kostkę u nogi . Niedawno weszłam w posiadanie wspaniałej kolii z granatów
i markazytów w komplecie z kolczykami . Mam też wiktoriański naszyjnik i
kolczyki z kwarcem dymnym i granatami oraz drugą kolię, w orientalnym stylu , w
której też są granaty , oraz srebrny pierścionek . Prezentowałam je tutaj przy
różnych okazjach . W ubiegłym roku małżonek
kupił mi krzyżyk wysadzany granatami . Tak , tak , pozwalam sobie na takie
ekstrawagancje , znając właściwości i działanie . I wiecie , choćbym nie wiem
jaką biżuterię miała i ją lubiła i tak co jakiś czas wracam do granatów , a
kiedy już je włożę nie potrafię się z nimi rozstać . Czy jakoś na mnie działają ? Pewnie tak ,silnej
woli nie brakowało mi nigdy , nerwy trzymam
na wodzy i wciąż staram się pracować nad swoim charakterem więc kto wie?
Super. Udostępniam u siebie na FB
OdpowiedzUsuń. Miłej niedzieli. ***
Miło, że Ci się podoba.
Usuń