babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 4 sierpnia 2020

4.08.2020 Czas się odnaleźć w tu i teraz

A to nic miłego , przynajmniej na tę chwilę . Ledwie wróciliśmy i szara rzeczywistość dała o sobie znać , choć z  przyjemnym przerywnikiem . Żeby nie przynudzać : w poniedziałek po powrocie , jak to po podróżach, trzeba było do ładu wszystko doprowadzić , wyprać , nadrobić to czego nie robiłam jak zwykle w weekend i takie tam . We wtorek i środę ogarniałam sprawy matki; zakup i dostawę lodówki , a przede wszystkim porządki w jej kuchni , bo oczywiście od ostatniej moje bytności zdążyła zrobić nieopisany bałagan . W czwartek szukałam prezentów dla wnucząt i synowej , a w piątek uzupełniałam zapasy domowe i kupowaliśmy napoje na sobotnią imprezę czyli poczwórne imieniny . W sobotę od rana piekłam placki drożdżowe i murzynka , bo takie zlecenie dostałam od synowych , a po południu jechaliśmy do domku nad jeziorem do młodszej młodzieży - świętować. Matka miała jechać z nami , umawiała się ze mną w środę i w sobotę rano , a jak zadzwoniłam , że po nią jedziemy odmówiła . Zaparła się jak osioł i za nic sobie nie dała przepowiedzieć . Nie i nie , jej się nie chce , ona nie pojedzie i w ogóle jest chora . Chora wcale nie była , a nie pojechała, bo kilka dni wcześniej naubliżała znowu starszemu synowi i synowej , ale o tym się dowiedziałam dopiero na imprezie.  No cóż... ten model tak ma , co nie zmienia faktu, że jestem na nią wściekła. Wczoraj wstąpiłam do niej , żeby oddać laskę , którą zostawiła na działce i zawiozłam jej jabłka , to znów do mnie pretensje, że chłopaki nie zaglądają i że co ja ciągle od niej chcę i lodówka jej nie działa ( nie włączyła jej po umyciu) i w ogóle świat jej zawadzał. Rozumiem ,że ma swoje lata , ale z wiekiem jej złośliwy charakter jeszcze bardziej złośliwieje. 
W niedzielę byliśmy na działce . Jabłka obrodziły niemożliwie jak co 2 lata . Obie jabłonki są dosłownie obsypane . Przyniosłam słoiki i będę zagospodarowywać, choć zapasy wciąż mam. 
Tak poza tym sezon ogórkowy w pełni. Dziś odebrałam aż 3 telefony . 

2 komentarze:

  1. Rzeczywistość. Najważniejsze to spokojne podejście do problemów. Ale to się tylko tak mówi. Za pasem nowy weekend. I dodatkowo " dziwny jest ten kraj" . No cóż nie damy się. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tak łatwo się nie dać - rzeczywistość jak widać skrzeczy . Taak weekend to jest perspektywa

      Usuń