Sprawa komody obgadana . Lekkiego klina gościowi znów zabiliśmy , ale mamy swoje wymagania . jego głowa ,żeby zrobić jak chcemy . Inne sprawy jak zwykle . Po południe z wnusią . Odebrałam ją z urodzin u koleżanki i resztę popołudnia spędziła u nas .Rodzice wybrali się na większe zakupy . Robótkowałyśmy sobie razem. Ja odnawiałam mój koszyczek do owoców, wnusia produkowała z modeliny magnesiki na lodówkę . Zrobiła też na prezent imieninowy dla taty podkładkę pod kubek . Oczywiście żeglarską z kotwicą . Nawet jej to fajnie wyszło.
Jutro znów imprezujemy .
Miłego imprezowania. Wnusia zdolna po babci. Zawsze mówię ze to zygzakiem idzie. Buziaki
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę . Za tydzień u nas nocuje więc znów coś będziemy majstrować
UsuńEch, wspominam sobie moje robótkowanie z Wnuczką! Fajne chwile, i nie ich się niczym zastąpić!
OdpowiedzUsuńŻadnej z chwil z wnuczętami nie da się niczym zastąpić .
Usuń