za nami. Zajęło nam to prawie trzy godziny intensywnej pracy ale zrobiłyśmy. Zdążyłam też wszystko wysłać ( znaczki na priorytet już kosztują 4,10 na najzwyklejszy list tak a propos "dobrych" zmian) i nawet do naszego banky wstąpiłam pogadać o leasingu na fotowoltaikę. Znaczy ogniwa słoneczne na dach budynku co by koszty za prąd obniżyć . Żaden problem . Już mam nawet ofertę wstepną . Jesteśmy aktywnym klientem i wiarygodnym , to nam bank na rękę idzie. Pozostaje obgadać temat z księgową i rozgryźć czym się jedna oferta od drugiej różni.
W domu nic szczególnego , takie zwykle codzienne drobiazgi. Wpadli po południu syn z wnusią , bo wnusia potrzebuje papier milimetrowy do szkoły . Kto jak nie babcia miałby mieć taki papier. Mam nowe babciowe zadanie .Wnusia mi następnego stworka - zakładkę do książki podrzuciła. Zmajstruję.
Czytam "Podróż Ludzi Księgi" Olgi Tokarczuk. Równie ciekawa jak i "Prawiek" . Napisze o obu jak skończę .
A w kalendarzu świąt nietypowych dziś dzień baterii.
Dzień Baterii. Podoba mi się. Bez baterii nie ma współczesnego świata. Należy jej się. Babcia niezawodna. :)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie wpadła na taki pomysł żeby dzień baterii obchodzić .
Usuń