za oknem listopadowy chłód , co mnie cieszy bo lato było męczące i długo nie chciało odejść . Zdecydowanie; jesień to dla mnie bardziej przyjazny klimat. Nie mam jakiejś specjalnej roboty dzisiaj więc czytam Moje Mieszkanie i Sielskie Życie - już świąteczne. Do wyboru do koloru ; co kto lubi ; od prostych , rustykalnych zrobionych z naturalnych materiałów , po ociekające złotem i błyszczące .
O pracy wspomnieć muszę , bo to część mojej codzienności. Pracy dużo i robi się coraz więcej. Wracamy do standardu ; najwięcej kasy klienci wydają na koniec roku. W ubiegłym tak nie było. Nie ma na co narzekać , oby tylko czasu starczyło na wszystkie zlecenia.
Na jutro planuję od rana mycie okien , zwłaszcza, że zapowiadają opady deszczu ( choć u nas to się nie sprawdza - przeważnie) i śniegu z deszczem . Po południu wybieramy się na zaległą imieninową kumulację do młodszego synalka i wnuczka.
Przyszło zaproszenie na świąteczną degustację win. Na pewno skorzystamy , bo zapasy nam się mocno przerzedziły.
W mieście już nastroje świąteczne ; zwłaszcza w sklepach z dekoracjami i kwiaciarniach to widać . Ja dziś kupiłam - a jakże ; serwetki i to w szkocką kratkę . Weszłam do rossmana ( którego nie lubię , ale mam po drodze) po pastę do zębów i trafiłam , tak po prostu . Przyznaję ,że dawno juz nie kupowałam serwetek , poddając sie zdrowemu rozsądkowi , ale skoro już wymyśliłam sobie dekorację w szkockim stylu no to mam . Przydadzą się do wystroju.
Te serwetki to znak że pomysł dekoracji będzie super. A u mnie też zaczęło padać. Co mnie nie cieszy. Trudno. Trzeba przeczekać. Mycie okien to spora praca. Ale jak trzeba nie ma wyjscia. Odpocznij wieczorem i w niedzielę. Buziaki
OdpowiedzUsuńOkien mam sporo , bo aż 7 i to dużych, dawno już odpuściłam mycie ich co miesiąc albo i częściej . Święta blisko , od czegoś trzeba porządki zacząć.
Usuń