W kraju afera z komisją nadzoru finansowego (wiem powinno być dużymi literami , ale nie mam już szacunku do żadnych instytucji) . Nie pierwsza z udziałem tej ekipy . To było do przewidzenia, ale jak się słucha bezsensownych obietnic i wierzy w teorie spiskowe zamiast myśleć to mamy to co mamy. Przynajmniej mam te satysfakcję ( wątpliwą zresztą ) ,że nie przyłożyłam do tego ręki.
Wkurzyli mnie dziś goście serwisujący piec . Zgłosiliśmy
potrzebę przeglądu , żeby zimą kłopotów nie było. Byli kilka dni temu , niby
wyczyścili elektrody , a za parę godzin piec zaczął dudnić . Efekt jest taki
jak by ktoś walił z całej siły w drzwi. Zgłosiliśmy reklamacje. Mieli być
dzisiaj, siedziałam cały dzień i się nie zjawili. Nie cierpię sytuacji jak się
ktoś ze mną umawia i nie przychodzi. Nie tylko ja , ale dziś byłam w biurze
cały dzień sama ; chłopaki w terenie. Strasznie mnie takie niesłowności
wkurzają .
Listopadowy klimat dał dziś o sobie znać . Chłodkiem powiało
chyba pierwszy raz tej jesieni.
Na szczęście 15 go jest tylko raz w miesiacu. A niesłowność potrafi zdenerwować. ***
OdpowiedzUsuńAle jest jeszcze 20 i 25 - dni płacenia podatków . Tych tez nie lubię
Usuń