dzisiaj . Ale tak jest zawsze jak się kilka spraw nałoży. A tym razem się nałożyło. Załatwiłam sprawy leasingu choć nie całkiem . Pracują nad ofertą vip czyli dla bardziej wymagających klientów. My tam nie zbyt wymagający ale jesteśmy długoletnim klientem banku więc się starają . I dobrze.
Około 15.00 pojechaliśmy z mężusiem do firmy mojej przyjaciółki . Bardzo się ucieszyłam ze spotkania . Pogadałyśmy trochę , pośmiałyśmy się , powspominałyśmy . E. nic się nie zmieniła ; wciąż jest taką samą ciepłą , pogodną i otwartą na ludzi osobą jaką pamiętam z LO. Za wiele niestety nie dało się zrobić z jej problemem telefonicznym z powodu niedogadania się wykonawców i operatora telekomunikacyjnego ale mężuś przynajmniej doradził .
Na tym jednak dzień pracy się nie skończył , przynajmniej dla mężusia. Pojechał do jeszcze jednego klienta i nadal go nie ma .
A poza tym , uroczyście zapowiadam ; jutro nigdzie nie jadę , nie pilnuję żadnych dzieci , nie zaglądam do ogródka tylko sprzątam . I niech mi ktoś spróbuje przeszkodzić !
Zabrzmiało stanowczo a więc niech nikt się nie waży przeszkadzać. :)***
OdpowiedzUsuńDałam radę . Nikt mi nie przeszkadzał to sprzatanie szło.
Usuńwypelnione dni... u nas juz tez i to bardzo... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtak to u mnie jest , wciąż się coś dzieje
Usuń