Nie wiele ich dzisiaj . W pracy mamy problem ze znalezieniem podwykonawców . Trochę nam się robót nawarstwiło i potrzebujemy wsparcia . A tu klapa ; chętnych nie ma . Nikt nie chce zarobić.
Roboty łazienkowe na ukończeniu. Jutro chyba już będzie koniec . W każdym razie koniec układania płytek. jeszcze tylko fugowanie. I potem już tylko wykończeniówki we własnym zakresie ; gniazda , tapeta w miejscu szafy i takie tam.
Mężuś własnie wyjechał ratować klienta . Pocięli kabel magistralny przy okazji jakich robót ziemnych przy posesji. Połowa wsi odcięta od świata. A ja "pilnuję" majstrów. No, trochę przesadziłam ; pilnować ich nie trzeba , robią co do nic należy. Po prostu jestem w domu.
Jutro starsza młodzież wyjeżdża na wakacje w Sudety. Będę miała królika na przechowaniu. Królik jest nie kłopotliwy . Dostanie jeść i wodę i przy tych upałach leży wyciągnięty na całą długość klatki.
My też braliśmy świnkę morską Najnajmłodszej na garnuszek,gdy z Rodzicami bujała po świecie!
OdpowiedzUsuńHej ! Miło ,że zaglądasz. Zwierzak jest milusi . Fajnie mieć coś żywego w domu.
UsuńCzyli krolik na wczasach u Ciebie. Zwierzak w domu do radość. Bardzo mi Billego brakuje. Nie mam z kim spacerować po swojemu.:)**
OdpowiedzUsuńI zachowuje się jak na wczasach ; leży wyciągnięty na długość klatki i tylko raz po raz wstaje ,żeby się napić i pochrupać królicze przysmaki
UsuńZaglądam codziennie! Nie zawsze zostawiam ślad! Serdeczności dla Was!
OdpowiedzUsuńI dla Ciebie .
Usuń