babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 22 marca 2018

22.03.2018 Różne takie

sprawy mnie dopadają ostatnio z którymi ciężko mi się mierzyć . Matka znów mi ciśnienie podniosła i to dosłownie , myślałam że mi łeb rozerwie . Oczywiście kasa za mieszkanie nie wpłynęła na konto. Sprawdziłam rano . Od razu pojechałam do niej , nawyzywałam i zaciągnęłam do banku żeby wyjaśnić . Bank wysłał kasę , z wyjątkiem raty za styczeń bo nie było środków . Tym razem zawiniła spółdzielnia , bo mają tyły w robocie i nie zaksięgowali na swoich kontach. Za to inne kwiatki wyszły , matka ma kredyt w banku , odnawialny na 7 tysięcy. Środków zabrakło w styczniu , bo na koniec roku bank naliczył opłaty. Powiedziałam matce od razu w banku żeby sobie zrobiła zastrzeżenie , żeby jej choć po 200 zł ten kredyt się spłacał to nie, ona nie zrobi. Jeszcze ją do tego zmuszę. Nie chciałam robić awantury w banku . Za to poprosiłam o zrobienie dostępu do konta przez internet i go dostałam . Matka protestowała ,że przecież ona nie ma internetu , ale jej nie dałam dojść do słowa , mrugnęłam do pani za okienkiem , że nie mam wyjścia i zrobiła , a matka grzecznie podpisała. Od razu się na miejscu zalogowałam i zgarnęłam hasła. Już ja dopilnuję jej rachunków. Zrobiła też od razu zlecenie na opłacanie śmieci. Zostało jej jeszcze trzysta parę złotych do spłacenia , przykazałam jej ,że ma to zrobić dziś lub jutro.  Zaczęła mi się stawiać , że ona nie ma pieniędzy . No to znów wrzasnęłam . Ciekawe co ona robi z tą kasą , wyciągnęła prawie 2 tysiące dwa dni temu i nie ma ? Pojęcia nie mam o co chodzi a ona za nic nie chce się przyznać. Mam parę opcji , ale w sumie to są moje domysły. 
    W firmie zaczyna się dziać . Niepodziewanie firma z którą myślałam już ,że sprawa upadnie , bo postawili dość radykalne warunki , nagle przyjęła nasze , bez żadnej dyskusji, jeszcze podziękowali za dodatkowy rabat . Jednak jestem dobrym negocjatorem , bo to moja robota . Spokojne i grzeczne argumentowanie zawsze mi się opłaca. Zapowiada się całkiem przyzwoity kontrakt. I to jest pozytyw. Ruszają też inne tematy i to też mnie cieszy .  Inny temat to auta firmowe. Dwa są do wymiany od zaraz , pozostałe dwa ( w tym moje prawie zabytkowe ) w późniejszej perspektywie. Myślimy o leasingu . Łeb mi od tego trzeszczy , bo o autach wiem tyle, że mają 4 koła i kierownicę i umiem je prowadzić , a czy on ma taki zderzak a nie inny to już mi najzupełniej obojętne. Chłopakom nie i dupsko mi zawracają tymi autami na okrągło. Póki co zbieramy oferty. 
   A jutro  czarny piątek. Kobiety znów muszą przywdziać żałobne szaty i chwycić w ręce czarne parasolki. Znów to samo ; próba odebrania nam kobietom praw i zaostrzenia przepisów aborcyjnych i tak już bardzo restrykcyjnych . Wiem , bezpośrednio ten problem mam już za sobą , ale mam synowe i mam wnuczkę , no i jestem kobietą , patrzę w przyszłość i żyję w XXI wieku.  Solidaryzuję się więc z kobietami , mającymi świadomość swojej wartości i swoją godność. Do Warszawy nie pojadę , ale na pewno ubiorę się w czerń i być może zdążę pójść na miejscowy wiec razem z synowymi. 
Ta czerń na blogu to tylko chwilowo , w ramach solidarności kobiecej .

2 komentarze:

  1. Też na fb zmienilam czołówke. I masz sytuację pod kontrola. Powinno zadziałać. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby . Jak wiem o co chodzi to mogę się z tym zmierzyć, ale przypadek mojej matki jest ciężki do ogarnięcia.

      Usuń