babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 26 lutego 2017

26.02.2017 Niedziela i po niedzieli

Jutro znów dzień pracy . I to nie łatwy niestety. Ale to jutro i przynajmniej do jutra do godz. 8.00 nie zamierzam się tym przejmować. 
Tak poza tym było całkiem miło. Od rana do obiadu zabawa z wnusią i wspólne oglądanie "Obrońców Berg" - ulubionych bajek wnusi. Sami też lubimy te bajki. 
Wnusia z rodzicami odjechała do domu a my wyruszyliśmy do Poznania w odwiedziny do przyjaciół. Tak się złożyło,że nie widzieliśmy się kilka miesięcy. Było o czym rozmawiać i jak zwykle u I. pyszne jedzonko i desery. No cóż koniec karnawału , ostatki tak zwane i tak sobie ostatkujemy licząc od czwartku ( pączki z lidla ) do dziś .Upiekłam dziś rano kilka ciasteczek kruchych z konfiturą różaną a w piątek i sobotę objadaliśmy się torcikiem piernikowym a dziś na podwieczorek pyszne ciasto czekoladowe upieczone przez moją przyjaciółkę. Tak przy okazji babskich tematów , obie z I stwierdziłyśmy , że takie sprzątanie po japońsku bardzo nam obu potrzebne , bo obie mamy w sobie coś z chomików i wszystko nam się przydaje . Ten temat we mnie rośnie i niedługo się do tego zabiorę . Tak poza tym dostaliśmy płytę Gregorians - kolejną . Nasi przyjaciele są wielkimi fanami i co jakiś czas obdarowują nas co ciekawszymi wydaniami. Miałam w planach podarować im płytę Bleckmore's Night , z jednym z fajniejszych ich koncertów ( dla nas też zamowiłam) ale płyty nie dotarły na czas. Trudno . Dostaną następnym razem. 



4 komentarze:

  1. Czyli tak jak powinno być w Ostatki. Słodko i spotkaniowo Takie spotkania są potrzebne a czas często na to nie pozwala. Ja właśnie dogryzam czekoladę w ramach osładzania wieczoru. Spokojnego tygodnia i dobranoc ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Źle mi się tydzień zaczął , ale tak bywa. Trzeba przetrzymać.

      Usuń
  2. nie znoszę gromadzić zbędnych gratów. zasada prosta; kupuję coś nowego, to stare wyrzucam. jedynie pamiatki sentymentalne mają u mnie szansę trwania. w ubiegły poniedziałek pozbyłam się dwóch worków 120 l łachów i obuwia. trzeci wór trafi do młodszego kuzyna naszych synów. nie wiem czy to po japońsku, ale czuję się o niebo lepiej i znowu mam miejsce w szafach :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciuchach też robię dość często przewiew , gorzej z innymi rzeczami.Wiem ,że to głupota trzymać stare graty, ale to " moze się jeszcze przydać" póki co ze mną wygrywa.Miło,że się odezwałaś .

      Usuń