babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 23 stycznia 2017

23.01.2017 1500

wpisów (dziś jest właśnie ten 1500-ny) , tylko na tym blogu - na drugim "Chwilowo bez tytułu " nawet nie sprawdzam . Zresztą i tak jest chwilowo nieczynny - raczej bezterminowo , bo na razie jakoś brak mi czasu , żeby te wspominki kontynuować , ale wrócę do nich , to mogę obiecać . Kawał czasu skrobię te zapiski . Właściwie to skrobię odkąd nauczyłam się pisać prowadziłam jakieś pamiętniki . Większość zaginęła w mrokach dziejów , a właściwie została przeze mnie zniszczona . Przyznam się , że niektórych żałuję . Sporo zostało jednak i może przekażę w spadku wnuczce ( wnuczce , bo chłopaków rodzinne historie raczej kręcić nie będą - jak pokazuje przykład moich synów) ... 
Dziękuję wszystkim co tu do mnie zaglądają ! 
Póki co szara rzeczywistość króluje nie podzielnie.  Praca i jeszcze raz praca . Pierwsza partia mebli do biura przyjedzie 7 lutego. 
Dziś byłam w przedszkolu u starszego wnuczka na Jasełkach i kawce z okazji dnia babci i dziadka . Maluchy przejęte swoimi rolami , ale szczęśliwe , że babciowo-dziadkowa publika dopisała i oklaskuje. Co mnie uderzyło , to fakt, że dzieci bardzo źle i niewyraźnie mówią . Jedynym , który mówił wyraźnie i poprawnie był mój wnusiu ( i nie mówię tego dlatego ,ze to mój wnuczek , stwierdziłam tylko fakt) . Najwyraźniej ani rodzice ani panie przedszkolanki nie zwracają na to uwagi. Ciasto było pyszne - piekły mamy - kawa trochę mniej. Dostałam ogromny złoty medal "super babcia " i upieczone własnoręcznie przez dzieci  ciasteczka. 
A poza tym to obmyślam co przygotować na imieninowy podwieczorek i kolację .Harmonogram ustaliłyśmy wczoraj z synowymi, bo u nas właśnie zaczyna się sezon rodzinnego imprezowania - zaczynamy od najbliższej niedzieli , od moich imienin. Obowiązkowo muszę upiec pączki , inaczej rodzinka się na mnie pogniewa . Na kolację ? Nie wiem , może po prostu zrobię inaczej i zamówię pizzę?  Na pewno będzie frajda dla dzieciaków . Młodzież też lubi . A tak na prawdę , to zwyczajnie nie chce mi się . Zapasik winka jak zwykle mam , dołożę jakieś dodatki w postaci marynowanych warzyw , pieczarek itp. i będzie . Bez wielkiej roboty i długiego stania w kuchni. Się zobaczy ...

2 komentarze:

  1. Gratulacje.Piękna cyfra. Kolejnych Ci życzę. A faktycznie dzieci mówią niewyraźnie i to wina nas dorosłych.
    Pizza dobry pomysł. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję . To jest wygodnictwo , bo tak w ogóle to lubię gotować .

      Usuń