babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 3 listopada 2016

3.11.2016 35 lat

skończył dziś nasz starszy synalek . Tak , tak, mam takiego starego syna . Kiedy to zleciało ... Aż mi się wierzyć nie chce . Dzień jego urodzin był bardzo podobny do dzisiejszego ; pochmurny z przebłyskami jesiennego słońca - pamiętam to i pamiętam każdą chwilę tego dnia . Takie momenty w życiu chyba się pamięta ...  Świętujemy w niedzielę 13.11 ( razem z 7 -mymi urodzinami wnusi ) w kręgielni . To prezent dla niego od jego kobiet . My mamy dla niego zegarek i oczywiście tego zrobionego przeze mnie pudla , rodem z PRL-u. 
Na targ dotarłam . Odebrałam płaszcz mężusia - zaniosłam go w ubiegły tydzień do sprzedawcy  w celu skrócenia rękawów ( po poprawce pasuje idealnie) . Pokręciłam się chwilę , nawet grzybki trafiłam ale były takie napite wodą ,że zrezygnowałam, nawet nie zapytałam po ile mają . Przy samym wyjściu na straganie z ciuchami dojrzałam ciekawe sukienki , szare i szaro - czarne z motywami drzew. Kupiłam sobie szaro - czarną, bardziej podobała mi się cała szara z czarnym nadrukiem ale nie było mojego rozmiaru , no to wzięłam kombinowaną ; szaro- czarną . czarny tył i rękawy , szary przód z czarnym nadrukiem drzew . Jeszcze nie zdążyłam przymierzyć ale myślę ,że będzie ok. Krój bardzo prosty , taki jakie teraz są modne. Zobaczymy jak się sprawdzi. Wygląda porządnie , wyrób polski ... A poza tym na targu pojawiły się sandacze . Czas przerzedzić zamrażalnik i zrobić sobie zapas rybek na Wigilię. Niby to dużo czasu ale z sandaczami jest tak,że przed świętami mogą zniknąć z oferty . Wolę kupić od razu , jak już są . 
Chyba mnie jakieś przeziębienie łapie, niby nic ale jakoś tak się nie wyraźnie czuję . Zobaczymy jutro, może wystarczy ,że się dobrze wyśpię i minie. Na razie popijam herbatę z cytryną . 
Po głowie zaczynają mi chodzić nowe pomysły remontowe , tym razem korytarza i saloniku. Nie jest źle , choć odświeżyć by się przydało. No ale to na razie pomysły i do realizacji dopiero po skończeniu remontu łazienek . 
Jutro znów czeka mnie szaleńczy dzień pracy , na szczęście po jutrze wolne. Powinnam jechać do biura robić porządki w szafach , czas do przeprowadzi się szykować i kasować co zbędne i nieaktualne ale na razie nie mam ochoty na tę zabawę . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz