Dziś za oknem już biało więc na początek trochę klimatów złotej jesieni z parku za moim biurem .
Parę " handmadziaków "
Wazonik zrobiłam z braku innego zajęcia , może robić za świecznik
Świąteczna skrzynka będzie częścią dekoracji w niby - kominku . Wypełnię ją gałązkami , patykami i świecami , a obok usiądzie jeden ze skrzatów. Widok na przód i tył.
Ta skrzacia banda będzie siedzieć w niby - kominku i w innych zakamarkach . Skrzaty są spore mają około 40cm
I MÓJ ZABYTEK :
przed renowacją
W trakcie zdzierania wysokiego połysku
Kolejny etap zdzierania
Wypełnienia
Rama po dwóch warstwach podkładu
Fragment blatu po pierwszej warstwie podkładu
A TU JUŻ EFEKT OSTATECZNY
I dla pokazania szczegółów - faktura
Fotograf ze mnie żaden więc fotki nie oddają rzeczywistości . Ława w nowym anturażu naprawdę dobrze się prezentuje . Po przeróbce mam fajny designerski mebel . Mężuś trochę powątpiewa , czy to na pewno jest tak jak miało być , styl vintage nie specjalnie do niego przemawia , ale tak sobie myślę ,że pzry pierwszej okazji zacznie się tym chwalić . Tak ma .
Haniu jestem pod wrażeniem chociaż nie wątpiłam w Twoje zdolności. Poprzedni wpis też przeczytam. Milo mi się czytało jak zwykle. A ława super. :)***
OdpowiedzUsuńA to dziwne , odpisałam Ci i zniknął mój własny komentarz... Dziękuję za uznanie raz jeszcze . Buziaki
UsuńNo moja Droga! Schapeau`bas! Ława cudo, nie mówiąc już o skrzatach i skrzyneczce! :-))))
OdpowiedzUsuńTylko pogoda ciut nie przystająca, do tego co u nas za oknem, czyli mnóstwo śniegu! :-)
Dziękuję , miło ,że doceniasz moje wyczyny . Pogoda u mnie mroźna , w nocy nawet trochę śniegu spadło i się trzyma . Jak na nasz fyrtel to nie byle co, bo pada rzadko. Buziaki !
Usuń