miło bo już piątek i znów wolne dwa dni. Pasuje mi to . Jakiś letni leń mi się przyplątał i nic mi sie nie chce . Planów na jutro nie mam właściwie żadnych poza cotygodniowymi zakupami i ogarnianiem chatki . Może da się pojeździć po okolicy rowerem , jeśli nie będzie padało. Na razie się trochę ochłodziło i przelotnie kropi.
Dzisiejszy dzień właściwie niczym się nie różnił od poprzednich ; wakacyjny luzik. Nawet dobrze, bo pokończymy tematy , a potem będzie można robić następne zlecenia.
Robię coś co nazywa się schab w pończosze. Co prawda bez pończochy; posłuchałam rady Fusilli i suszę w piekarniku zamiast wieszać w przewiewnym miejscu. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie . W najgorszym razie zmarnuję kilo schabu .
Za godzinkę przywiozą nam wnusię . Młodzież wybiera się do kina.
Wrzuć, proszę przepis na schab :)
OdpowiedzUsuńWrzuć, proszę przepis na schab :)
OdpowiedzUsuń