Wróciliśmy , atrakcji było sporo - co nie omieszkam opisać i wrzucić kilka fajnych fotek ale to, jak się odnajdę na swoich śmieciach . Na razie to rozpakowałam torbę podróżną , wrzuciłam ładunek prania do pralki i mieszankę na chleb do automatu , no i oczywiście zajrzałam do laptopa . Mężuś spakował auto na jutro do pracy . A tak , tak ; nie ma zmiłuj, jutro szara rzeczywistość . Jesień bliska , o czym daje znać przyroda ; w Borach Tucholskich mnóstwo grzybów , kwitną wrzosy a gałęzie jarzębin i przydrożnych jabłoni uginają się od owoców, no i raz po raz zawiewa chłodem . Aaaa!!! Jeszcze wystawy sklepowe ! Aż kipią od przyborów szkolnych , tornistrów i szkolnej , biało - granatowej mody !
Do jutra więc !
Witaj w sieci. Czekam na zdjęcia. U mnie tez mimo upału pachnie jesienią . Buziaki
OdpowiedzUsuńWitaj! Dziś już się prawie ogarnęłam .
Usuń