babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 21 lipca 2016

21.07.2016 Fajnie było

z maluchami . Mieliśmy dziś wnusiów.  Fajni są . Starszy jakoś tak ostatnio spoważniał. Już nie jest takim rozbrykanym pięciolatkiem , którego roznosi energia. Teraz skupia się na tym co robi , buduje konstrukcje z klocków lego i fantastycznie opowiada. Na placu zabaw szalał oczywiście jak wszystkie dzieciaki , ale w domu zachowuje się już całkiem inaczej. A mały jest po prostu słodki . Raczkuje, gaworzy i mnóstwo je. Ma już 6 ząbków. W ostatnim tygodniu wyszły mu 4 od razu. Grzeczni byli a my świetnie się z nimi bawiliśmy. 
Tak poza tym zrobiłam znów "kawałek" zakupów na sobotę . Jutro znów musze sie urwać do miasta, po kolejną porcję i jakiś prezent dla mężusia . Dla dzieciaków już mam , dla synowej dojedzie. Mam nadzieję ,że do jutra dotrze. Jeśli nie to będzie obciach , ale dostarczymy po niedzieli , 26 na przykład. 
Udało mi się kupić serwetki z morskimi motywami . Nie są jakoś szczególnie piękne , ale to był jeden jedyny wzór . No to bym miała mniej - więcej wszystko co potrzebne do dekoracji . 
Młodszy syn ma problem z okiem . Dostał mu się jakiś opiłek . Niby nic takiego ale oko boli , łzawi i paskudnie zapuchło. Lekarka wyjęła mu jakiś skorodowany opiłek i przepisała leki. Może do jutra będzie poprawa. 
Od poniedziałku mamy w firmie sezon urlopowy . Robimy na pół gwizdka , znaczy w okrojonej obsadzie.  Ciekawostka , bo jakoś informacja , że ktoś ma urlop przemawia do wyobraźni i każdy to przyjmuje ze zrozumieniem i godzi się na odleglejszy termin. 
Zaczęłam zagospodarowywać jabłuszka . Zrobiła 3 duże słoje takich w całości . Ładnie wyglądają . Jutro zagotuję. Ugotowałam też kompot do popijania a jutro po południu wybieram się na działkę po następne i będę smażyć musiki dla dzieciaczków . Zdrowsze i lepsze niż te gotowe słoiczki z deserkami. No i taniej wyjdzie. 

4 komentarze:

  1. jak ja lubię takie codzienne opowieści. Z nich własnie składa się nasze życie i jak cudownie po latach to przeczytać. Dobrze, że mamy blogi. Odzwyczaiłam się pisać ręcznie a i długopisy bledną . Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest , mnie też jakoś łatwiej ostatnio po klawiaturze stukać niż pisać ręcznie . A codzienność ? powtarzalna , niemal nudna ale dobrze ,że jest właśnie taka

      Usuń
  2. Dostałam niezłe wiadro papierówek z córczynej działki. Myslisz, że wyszłyby te jabłuszka w całości? I do czego je potem używać?
    Bo ja chciałam tylko musu nasmażyć do szarlotek, naleśników i ryżu, ale chętnie zaabsorbuję inne podpowiedzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Papierówki do tego celu są najlepsze . Musisz jednak wziąć najmniejsze i tylko je umyć ewentualnie urwać listki , ogonki i szypułki zostają . Układasz w sloikach zalewasz syropem , zamykasz , gotujesz żeby się słoiki zamknęły , a zimą syrop można popijac z ciepłą wodą , albo sam jak kto lubi a jabłuszka zjadasz w całości - zostają tylko ogonki i szypułki . Ja zostawiam ogryzki , ale mój małżonek zjada razem ze środkiem . Pychota !

      Usuń