babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 20 czerwca 2016

20.06.2016 Tośmy zabalowali

wczoraj na imieninach teściowej młodszego synalka. Ale siedzieliśmy na tarasie , było ciepło , wesołe towarzystwo i pyszne drinki. No i zleciało , szybciej niż byśmy sobie życzyli wybiła północ. 
Z innych ciekawych wiadomości: najmłodszemu wnusiowi wyrosły dwa ząbki . Starszy wnusiu właśnie dwa zgubił. Rosną maluchy . 
W pracy cały dzień w papierach , pisałam i pisałam .
Na budowie praca wre. Łazienka prawie gotowa . Jutro zaczynają kłaść posadzkę , a potem już tylko biały montaż tak zwany. Znów mamy dylemat ; płytki do kącika kuchennego . Mamy pomieszczenie socjalne , będzie mała kuchenka , trzeba ją urządzić i wyposażyć . Koncepcję miałam na jasno-szarą cegiełkę o fakturze wygładzonego kamienia i do tego pistacjowe fronty do szafek , ale jak dziś zobaczyłam płytki a właściwie płyty , bo 60x60cm  w pięknym wiśniowym kolorze z delikatnym , opalizującym wzorem w nieco jaśniejszym odcieniu , to zaczynam zmieniać zdanie. Mężuś się nimi po prostu zachwycił i nawet dość wygórowana cena go nie przeraziła. I jak tak dłużej o tym myślę to już mi się koncepcja nowa po głowie tłucze , a właściwie to nawet dwie ; wiśniowa ściana oraz fronty i blat w kolorze aluminium i druga :czarne fronty i czarny, brokatowy blat ( a jakże ; wciąż czerń i czerwień ) . Jak znam życie to za tę drugą koncepcję młodzież mnie przeklnie , ale byłoby niesamowicie . Takie ekstrawaganckie wizje za nadto im nie leżą , no może z wyjątkiem starszej synowej. Muszę się z tym tematem oswoić i może jutro pożyczę płytkę i zobaczę jak to wygląda na ścianie. Z zamówionych płytek zostały nam cztery kartony i kilka pojedyńczych . Możemy to oddać , bo tak działa le roy. I dobrze, bo przecież nie będzie nam więcej potrzebnych. 
W domu robiłam dziś ostatnie poprawki po sobotnim sprzątaniu . Konkretnie to umyłam w środku lodówkę . Zaczęłam czytać książkę Pani Cherezińskiej pt. "Harda" .Jak wszystkie jej książki zapowiada się ciekawie . 


2 komentarze:

  1. Hania te płytki brzmią bardzo ciekawie. A wszystkich ułożonych nie oddawaj bo a nóż coś trzeba bedzie wymienić z czasem. rezerwa musi być. A balowanie czasem potrzebne dla kondycji psychicznej. Buziaki i miłego wtorku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę zostawimy , wiadomo , ale zostało w sumie pięć opakowań . Wystarczyłoby na drugą taką łazienkę . Szkoda kasy na "chomikowanie " tego .

      Usuń