Wkurza mnie ostatnio polityka . Jak od wczesnej młodości zawsze mnie to pociągało, tak od dobrych dwóch lat jak słyszę te durne gaduchy w tv, to mi się noże po kieszeniach same otwierają i gwoździami odbija na dokładkę. Jak u Norwida : "ideał sięgnął bruku" - lepiej skomentować tego się nie da , choć akurat u Norwida o nie politykę szło . Głupi byliśmy wierząc ,że po zmianie ustroju powstanie sensownie zorganizowane i dobrze zarządzane Państwo. Było wyjeżdżać za granicę . Na drugą turę wyborów też nie pójdziemy . Czy na parlamentarne ? się zobaczy .
Znalezienie taksówkarza okazało się trudniejsze niż myślałam . Wczoraj nie było go na postoju ( pojechałam tam aż trzy razy ) ale przynajmniej z dużym prawdopodobieństwem ustaliłam który to . Jak u niego się nie znajdzie , to zostanie już tylko Św. Antoni i miejscowy tygodnik.
Prezentacja wypadła doskonale . Mamy wycenić szczegółowo wybraną wersję . Chłopaki klęli trochę , bo zajęło im to ponad 4 godziny , ale widać w VW tak mają ; szczegółowo i dokładnie . Nooo, jeśli dojdzie do skutku to będzie jeszcze jeden kontrakt życia. Inne sprawy nie całkiem po naszej myśli szły dzisiaj , ale czy to pierwszy raz? Większość udało mi się odkręcić .
Przyszła zamówiona płyta ; pierwszy album Nightwish'a . Posłuchamy w sobotę, w tygodniu raczej nie będzie czasu . To mam już trzy . Dwie z początków ich kariery i ostatni koncert z Tarją.
Dzierganie sweterka nadal mi nie idzie . Zrobiłam pół drugiego rękawa i znów utknęłam. Nie pali się, lato przed nami , do jesiennych chłodów zdążę.
W perspektywie dwa wyjazdy , jeden na doroczny zjazd do producenta central , a na początku czerwca na kajaki . Im bliżej tym bardziej nie mogę się doczekać.
Przyszła informacja ze starostwa - pracują nad naszym pozwoleniem na budowę ( mamy się stawić w starostwie przeczytać co napisali i zaakceptować lub nie) . GDDKiA jeszcze się za to nie zabrała. Paranoja, przecież nie budujemy elektrowni atomowej ani lotniska tylko zwykły pawilon biurowo - usługowy.
Mam dokładnie tak samo. Interesowałam się polityką od zawsze. A teraz mi się odbija i ciesze się, że nie byłam na tej parodii wyborów.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz powtórzę " tylko święty Antoni "