babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 7 kwietnia 2015

7.04.2015 I po co to komu?

Tyle roboty, żeby przy stole posiedzieć, najeść się smakołyków i ... i tyle. Koniec świąt . Stanowczo są za krótkie, te wiosenne. Za mało czasu na wypoczynek. Tak po prawdzie to nigdy inaczej nie było , ale lata już słuszne więc i sił na to wszystko mniej. Ale najważniejsze,że się rodzina trzyma razem . W najbliższą sobotę i niedzielę znów imprezowo.W sobotę idziemy na obiad z okazji roczku , w niedzielę zaprasza starsza młodzież na obiad z okazji 10 rocznicy ślubu. Tak, tak, nie młode już mamy dzieci. I kiedy to zleciało ? 
A tak poza tym nie specjalnie dziś szła robota. Chyba wszyscy jeszcze trochę przymuleni po świątecznej przerwie więc i zleceń dziś nie za wiele. 
Z cyklu " a to Polska właśnie" ; jeden z naszych klientów buduje firmę ; piękny, nowoczesny biurowiec, metal i szkło i nic by w tym dziwnego nie było , bo wiele się u nas buduje , ale firma , która to robiła ogłosiła z dnia na dzień bankructwo. Okazało się,że nie popłacili dostawcom za towar . Dostawcy przyjechali więc do Bogu ducha winnego naszego klienta i zabrali mu okna , z których część już była wmontowana a za które zapłacił  wykonawcy . Te wstawione mu wymontowali , na budowie nie ma ochroniarzy , bo i po co w naszym mieście , w dodatku w samym centrum ( tu akurat się z klientem nie zgodzę, strzeżonego Pan Bóg strzeże , jak to mówią ) , no to sytuację wykorzystali , weszli , zabrali a klienta powiadomili po wszystkim. Żeby wszystko było jasne okien co najmniej kilkadziesiąt i nie z tych najtańszych. Tego się nie da nawet skomentować ...
Klient na działkę się rozmyślił. Ugadaliśmy się już co do ceny i spisania umowy i na tym się skończyło. Zaczął kombinować ,żeby mu cenę jeszcze obniżyć . Ok. trochę obniżyliśmy ale ile można ? Odpuściliśmy , nie ten to będzie inny , a presji nie mamy. 
Czytam książkę Anny Jokai " Nie Lękajcie Się " -podesłała mi przyjaciółka . Przeczytałam już prawie całą i wciąż nie wiem co o niej myśleć poza tym ,ze robi wrażenie i daje do myślenia jak mało która. Jak dla mnie to jeszcze nie ten etap , jestem w wieku bohaterki ,kiedy ta jest na początku tej drogi ku końcowi więc trochę mi jeszcze odległy temat i nie mam  lęków przed starością i śmiercią , od zawsze uważałam to za zwykłą kolej rzeczy , ale kto wie . co będzie za kilka lat ? Napisze więcej jak skończę czytać i przemyślę sprawę.      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz