babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 4 grudnia 2012

4.12.2012 Sprawy babusine

Z kasą po woli się odblokowuje. nawet dwóch zapłaciło przed terminem . I dobrze, bo już mi się cierpliwość wyczerpywała . Kaszel nie odpuszcza , nos wciąż jeszcze mam trochę zatkany - odpuściłam spacer z kijami , muszę się podkurować . Zbyt szybko cofnęło mi się poprzednie przeziębienie . Pierwsze od lat siedmiu . Ostatni raz tak mnie męczyło jak na tarczycę zachorowałam , ale wtedy wszystko mnie męczyło.   Z tarczycy mnie wyleczyli , zostały skutki uboczne leczenia - nadmiar kilogramów i lepszy wzrok , co jest efektem długotrwałego przyjmowania sterydów. 
Tak poza tym rozjechał nam się dekoder cyfrowego Polsatu. Już się zdenerwowałam i zaczęłam rachunki wirtualne przeglądać , bo myślałam ,że może opłacić abonament zapomniałam albo co , ale nie . rachunki w porządku. Mężuś straszyć mnie zaczął ,że to na pewno telewizor się popsuł i trzeba będzie nowy i większy oczywiście. Marzy mu się nowy z bajerami . Nasz działa więc powodu ,żeby wymieniać właściwie nie ma. . Zadzwoniliśmy do młodszego , co też ma cyfrowy Polsat , u niego dobrze , wszystko gra .Niezawodny młodszy synalek zadzwonił do Polsatu , chłopak jest prędki , nie ma dla niego rzeczy nie do załatwienia i za chwilę wszystko było jasne. Awaria u nich , jakieś błędy w przetwarzaniu. Kazali nam włączyć kanał 23 , coś tam naciskać i czekać do 15 minut do  3 godzin  wszystko powinno wrócić do stanu właściwego. Póki co możemy oglądać więc fragmenty różnych filmów , całkiem bez ładu i składu , ale dobra , poczekamy aż się stan przywróci.  I tak nic ciekawego nie ma poza nowym programem historycznym i csi - ami .
Z innych spraw to bon prix się obudził i dosyła mi resztę swetra-bliźniaka . Własnym oczom nie wierzę . Po prawie trzech miesiącach - własnie mi meila wysłali ,że została nadana paczka .Po takim czasie powinnam odesłać , ale zawsze to coś nowego do ponoszenia . Tym większa mobilizacja do przetrzepania szaf i skasowania paru staroci. Moje synowe mają pod tym względem więcej rozumu. Jak już zdecydują się pokasować ciuchy to konkretnie i w takich ilościach, że jest miejsce na nowe a nie tak jak ja , raz kiedyś coś , a reszta może się kiedyś przydać , choć wiadomo,że się nie przyda. 
Od piątku zaczynam przygotowania świąteczne. Tak myślę . 
Śniegiem z rana sypnęło , ale z umiarem jak to w naszym fyrtlu. 

7 komentarzy:

  1. Haniu,za to u mnie sniegu po pas,moge Ci podesłac trochę ;)w kwestii kaszlu łaczę sie w bólu,tez mi nie odpuszcza. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kejzi , czytam Twój blog ale coś nie wpuszcza moich komentarzy , wszystko przez te kopnięte literki .

      Usuń
    2. zlikwidowałam opcje wpisywania kodów,może automaty sie do mnie nie przyczepią ;)

      Usuń
  2. oj to Ty taka jestes jak mój Chomik, podkoszulki się mu mnożą a on dalej po jednej wydaje ;DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój też tak ma. Wszystko się przyda . ja czasami dostaję ducha bojowego , ale szybko mi wyparowuje - geny wielkopolskie albo co .

      Usuń
  3. Kochana, jesteśmy już w takim wieku, że każde przeziębienie może źle się skończyć! A już nie wychuchane, nie wyleżane - dubelt. Dlatego o zdrowie dbaj, jak o najważniejszą rzecz na świecie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dbam , a i tak mnie dopadło. Dziś już lepiej . częstotliwość napadów kaszlu i kichania zmalała zdecydowanie.

      Usuń