Ja dochodzę już do siebie , ale dla odmiany małżonka dopadło. No to sobie odpuściliśmy wszelką działalność na dziś . Na działkę nie pojechaliśmy. Za to kanapa była dziś okupowana. Przydał się ciepły koc i gorąca herbatka. Pospaliśmy sobie poobiedzie a ja ruszyłam się z domu dopiero wieczorem jak musiałam pojechać do matki z lekami. A co tam , w końcu mamy niedzielę , LB usprawiedliwione. Dobrego tygodnia !
Dobrego, zdrowego tygodnia bez trosk!
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana!
OdpowiedzUsuńI zdrowiejcie. Jednak ta jesień ma minusy. Zwłaszcza pogodowe. Buziaki
OdpowiedzUsuńCzasami. U nas jakieś dziwne wirusy szaleją , takie 3 dniowe. Ostry przebieg i nagle po. Buziaki!
Usuń