Kanapa w naszym PDzO . Przywieźliśmy, syn i sąsiad pomogli nam wyładować i zatargać do domku. Było trochę kłopotu z przepchnięciem przez drzwi. Gość z firmy zapewniał, że przejdzie przez drzwi 80-cm . Teoretycznie powinna się zmieścić , bo nasze drzwi mają 90cm ale nie . Trzeba było pokombinować. Po drodze wstąpiliśmy do centrum ogrodniczego po doniczkę ale na tym się nie skończyło. Trochę się zawiodłam , bo zawsze mają ogromny wybór donic w różnych kształtach i kolorach. Planowaliśmy ceramiczną, czworokątną ale były tylko okrągłe. Stanęło na nieco mniejszej niż docelowa imitującej czarny kamień. No niech tam , jak roślinka podrośnie i tak będzie trzeba przesadzić. Kwitnąca na czerwono mandewila wygląda w tej doniczce pięknie . Ozdobiła wejście do PDzO. Jak zwykle kupiliśmy jeszcze dwie doniczki z delikatnymi kolorowymi kwiatkami ( nic o nich nie wiem ) jeśli przetrzymają zimę to się ucieszę.. Przemeblowałam z ich pomocą donicę z żurawkami. Nieopatrznie dodałam im turków i zawłaszczyły sobie donicę. Żurawki zniknęły. Teraz je widać. Ochłodziło się więc dziś nic szczególnego poza porządkami na działce nie robiliśmy.
A teraz najlepsze: kanapa w całej okazalości, do spania rozkłada się ją do przodu, powstaje kawał łóżka :
Normalnie szok! Nie bywałam wiele w działkowych domkach, ale kojarzyłam je głównie z prowizorką, gdzie nocuje się głównie z konieczności /jak się roboty na działce przeciągną/. U Was to salon i pełny komfort!! Kanapa super a poduchy na niej dodają koloru. Wszystko mi się baaaardzo podoba.
OdpowiedzUsuńStara altana była dokładnie taka jak opisałaś, nocować nawet z konieczności się tam nie dało. Domek zrobiliśmy z myślą o spędzaniu tu weekendów i jakiegoś azylu od miejskiego zgiełku. Nie za bardzo już mogę gdzieś pojechać ze względu na matkę więc taki mini - komfort. W sumie jeden pokój z aneksem kuchennym i wc z umywalką. Nasi działkowi sąsiedzi bardziej szaleją.
UsuńWielkie brawa. Kanapa super. I domek jest miejscem tak urokliwym, że już widzę Was w przyszłym sezonie spędzających tam lato nie tylko w weekendy.
OdpowiedzUsuńPoduchy super. Foteliki też. Buziaki
.
Foteliki z odzysku. Ten wiklinowy wypełniał kiedyś kącik w mojej kuchni - po remoncie mam tam zabudowę - komin z lodówką i mikrofalą , a ten żółty to spadek po wnuczce. Mam nadzieję na taki sezon na działce. Może się uda. Buziaki!
Usuń