do emerytury mojego małżonka. Może złożyć wniosek już w najbliższy piątek. Wiadomo , z dnia na dzień nie odejdzie z firmy. Jeszcze trzeba dograć sprawy prawne ze spółką, przekazać chłopakom , część spraw pozamykać, inne dokończyć ale zwalniamy tempo definitywnie. W każdym razie wniosek już napisany , wystarczy dostarczyć do zusu.
Tak poza tym mamy działkowe żniwa, po trochu wszystkiego dziś urwałam. Kabaczek, po kilka pomidorów i ogórków , cebulkę, bazylię i kolejną porcję fasolki szparagowej. A poza tym najedliśmy się jeżyn wprost z krzaka. Pyszne są. Zrywamy już to wszystko od kilku tygodni ale dziś po raz pierwszy zerwałam pomidory. Trochę późno ale jednak dojrzały , nie złapały zarazy i urosły wielkie.
Przyszły dziś moje ozdoby , które sobie zamówiłam na chińskim allegro. Będą bardzo stylowe dekoracje jesienne i nawet świąteczne. Pochwalę się w swoim czasie. Tylko czemu u nas takich drobiazgów nikt nie produkuje i przez to trzeba kupować na drugim końcu świata ?
Dobra passa trwa i tak ma być. Czy Ty dostałaś ode mnie dwie książki Ćwirleja? Dwa razy wysyłałam. Nic nie piszesz, dlatego pytam, bo może do spamu wleciały. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDostałam, zapomiałam napisać, że pzryszły. Nie mogę otworzyć tej o Pierwszej Damie ale też nie zdążyłam syna poprosić, żeby mi porządek zrobił z miejscem na dysku.
Usuń