Do jesieni 25 dni a lato nie odpuszcza i to takie upalne z temperaturą powyżej 30 stopni. Dziś robiłam porządek z kolejnym zębem. Został mi jeszcze jeden. Umówiłam się za miesiąc. Tak poza tym wszystko idzie swoim torem ,choć po woli i nie po mojej myśli tak do końca. Kombinuję jak podebrać matce klucze od domu żeby dorobić, bo wciąż się nie znalazły. Jak sobie nie uszykuje wcześniej wody do tabletek , to zdążę zgarnąć jak wyjdzie ,jeśli uszykuje to będę czekać na lepszą okazję. Uda się , tak czy inaczej.
A przed chwilą się mocno zdziwiłam . Wczoraj zamówiłam szafki do działkowej kuchenki. W opisie była dostawa na 4 września , a tymczasem przyszedł e-mail z informacją , że szafki wysłane, a dostawa jutro . To też nie źle , bo w sobotę można wjechać na działki więc od razu zabierzemy. Zresztą i tak mamy klucze od bramy. Gospodarze nam udostępnili do końca października. Jak to u nas , plany swoje a rzeczywistość swoje...
I tak to z planami jest. Często nas zaskakuje kompletny przewrót. Ale za to już w weekend postawisz czy powiesisz szafki w domku
OdpowiedzUsuńTo też plus. A klucze się znajdą jak dorobisz
Ja tak miałam. 😄 Buziaki
Z kluczami tak właśnie podejrzewam , a szafek nie postawimy ( górnych nie będzie ) , mamy działkowy festyn na zakończenie wakacji i zaczęty taras. Szafki poczekają.
Usuń