W zadziwiająco dobrej formie jak na taką groźną sytuację. To nawet widać po wyglądzie zewnętrznym. Dostał dłuższe L4 , skierowanie na rehabilitację , recepty i mnóstwo zaleceń , ma sie stawić do kontroli w połowie września i się oszczędzać . Strasznie długo nam zeszło w tym Gnieźnie, bo szpital przerób ma konkretny i na jego łóżko czekał już następny pacjent więc je musiał opuścić , a wypisy dopiero od 13.30 robili , ale to już poszło szybko. W domu , a raczej w firmie czekała cała rodzinka i pracownik ; kazali mi po drodze do domu przywieźć go do biura , pogadaliśmy z godzinkę i pojechaliśmy do domu . Po obiedzie i odpoczynku pojechaliśmy wykupić leki a potem znów odpoczynek. Od jutra spacerujemy . Przynajmniej takie mamy plany. Dziś tyle . Dość intensywny był ten dzień i mało produktywny, ale czasem inaczej się nie da.
No, to teraz macie przed sobą najważniejszy okres! Bo nie tylko reha jest ważna, ale cała reszta. Czyli także dieta kardiologiczna, rzucenie papierosów, spacery, gimnastyka i pozytywne nastawienie. Dobrze byłoby załatwić sanatorium!
OdpowiedzUsuńTrzymam za Was kciuki i serdeczności cały worek ślę, z nieodłącznym Ciepłym i Puchatym !
Trzymajcie się Oboje, a dla Ciebie sił i samozaparcia, by wszystkiemu podołać!
Będzie sanatorium , już nawet skierowanie małżonek dostał, ale kiedy termin wyznaczą to trudno zgadnąć. I uwaga ! Ka nie pali !
UsuńTrzymam kciuki za Was oboje. O sanatorium koniecznie trzeba pomyśleć. Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńJak pisałam wyżej , będzie i sanatorium .
Usuń