W końcu. Pochwalę się jak przywiozę do domu i zrobię fotki, bo na razie został w biurze . Wzór jest taki jak chciałam , ale trochę mnie zawiódł kolor. Lekko szarawy. Jak oglądałam w naszym sklepie z gospodarstwem domowym wydawał mi się bardziej biały, ale może to kwestia oświetlenia , bo jednak ten w sklepie stał w bardzo mocno oświetlonej gablotce. A co mi tam , niech będzie lekko szary. Liczy się motyw drzew bez liści, bo o to mi chodziło.
Sprawy na dziś ogarnęłyśmy i to dość szybko. Na jutro mam wysyłki do przygotowania i dokończenie dwóch ofert. I na razie to wszystko . Towar na najbliższe zadania przygotowany więc wszystko zorganizowane . Ale jak znam życie to jutro znów się coś nowego znajdzie. Najciekawsze w tej naszej pracy jest to, że nie ma żadnej powtarzalności , wciąż dzieje się coś innego, coś nowego i wciąż są nowe wyzwania. Nuda nam nie grozi , a poza tym wymaga pełnych obrotów więc nieustająco ćwiczymy umysły. Czasem jest to męczące , ale z pewnością nie nudne.
Kupiłam wczoraj nowy numer Neewsweeka . Bardzo ciekawy numer. Jak zwykle trochę polityki , ale też sporo innych artykułów , w tym ciekawy wywiad z brytyjskim historykiem . Zupełnie inny punkt spoglądania na procesy historyczne niż powszechnie przyjęty. Dało mi do myślenia.
W kalendarzu świąt nietypowych dziś dzień nutelli . Brrrr ! Nie mam przekonania do takich przysmaków . Wolę czekoladę z Goplany albo Wedla .
Nie lubię nutelli ani nic z nią nie jem. Czekam na zdjęcia swrwisu. Bardzo jestem ciekawa. *
OdpowiedzUsuńPokaże zdjęcia , ale jakoś mi się nie składa , żeby do domu zabrać i zdrobić fotki.
Usuń