wprosiła się wczoraj i nie chciała słuchać , że babcia z dziadkiem idą do pracy. Pojechała dziś ze mną do biura i grzecznie się bawiła. Pozwoliła mi pracować. Jeździła ze mną załatwiać sprawy a teraz ogląda smoki. Jutro jedziemy na Termy Maltańskie popływać w basenie. I tak do niedzieli.
Tak poza tym , wygraną odebrałam ; równiutkie 100zł. Kupiłam kolejny los z plusem. A co tam ...
W kwestii znaleziska w miejscowym tygodniku artykuł się ukazał. Nie wielki , ale jest . Wzmianka o tym jak go znalazłam i opinia dyrektora muzeum . Stwierdził, ze musi mieć około 50 -ciu lat , prawdopodobnie jest dziełem żołnierzy z dawnej jednostki , która tu stacjonowała , w tym jednostka inżynieryjna , która prowadziła prace budowlane ( bo u nas jest jakiś punkt strategiczny czy coś takiego...) . I faktycznie jak tak sobie przypominam , to kiedyś widywało się takie orły przy wjazdach do jednostek wojskowych pomalowane na biało i obłożone jakąś czerwoną cegłą ,albo czymś podobnym jako tło. Nasz odnaleziony orzeł jest na terenie PKP więc to oni powinni się tym zająć . Czy się zajmą i zadbają , dowiemy się za jakiś czas. Tak zapowiedziała autorka , kończąc artykuł. Na razie tyle w temacie zapomnianego orła .
No dobra ,napisałam co miałam napisać , muszę się zająć kolacją dla wnusi i dla nas.
Całkiem niezla kwota. Gratulacje jeszcze. A wakacje z Wnusia dodają latu uroku. Niedlugo szkoła to niech korzysta z babci. Milych chwil.:)**
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej nie robimy tego co zwykle w dni wolne.
Usuń