babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 19 czerwca 2018

19.06.2018 Jak zwykle

kawał roboty za mną , a następna znów po prostu jest . Jak już wiele razy pisałam , roboty sobie nie wynajduję , ja ją po prostu mam.
Remont znów rusza jutro o 7.30. Własnie dostałam smsa od majstra. I dobrze, bo zaczyna mnie wkurzać brak możliwości zrobienia porządnego prania . Do młodszej synowej jeżdżę z najpilniejszymi sprawami , a jak to w domu rośnie mi już sterta większych rzeczy ; posciel , obrusy itp. No i moje robótki leżą ; krzesło nie dokończone, pudełka nadal czekają na oklejanie , maszyna do szycia pokrywa się warstwą kurzu, dekoracji żadnych , zapraw też nie robię  . Nie do pomyślenia u mnie taki brak działania . 
Chłopaki znów powiedzą , że wykrakałam . Stawiałam na 1:0 dla Senegalu i prawie się sprawdziło bo 2:1 , co i tak na moje wyszło , bo jednym punktem przegrali . Patałachy są i tyle. meczu nie oglądałam , bo i po co . Nie ma się czym ekscytować ; 22 dorosłych facetów lata w tę i z powrotem w krótkich gaciach za piłką jak nie przymierzając nasz niespełna 3 letni wnuczek . A wyniki i tak w tv podadzą . No i teraz będą jęczeć wszyscy w koło, pod hasłem " jak to się stało" i rwać włosy z głowy.
I co by tu jeszcze ... mamy kolejną klęskę żywiołową , tym razem suszę . Od kwietnia nie pada , ze dwa trzy - razy przez chwilę poudawało i na tym koniec . Słońce wypala wszystko , trawniki , uprawy , więdnie nawet miejska zieleń choć podlewana co rano. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz