babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 2 lipca 2017

2.07.2017 Jak się nie ma w głowie

to trzeba się nachodzić. Akurat w tym przypadku nigdzie nie chodziłam , ale fotek dzisiaj nie pokażę. Kabelki zostawiłam w biurze , nie mam możliwości ściągnięcia z telefonu na komputer. 
Tak poza tym to niedziela również zeszła mi na pracach domowych . Stan spiżarni powiększyłam o sześć słoiczków konfitur z czerwonej porzeczki. 
Zadzwoniła moja kuzynka . Nie odzywała się kilka miesięcy ( ja do niej też nie , ale to przez nadmiar spraw) . Ich syn się żeni , ślub za tydzień . Nie zdążyli rozesłać zawiadomień . Nie przejęłam się tym szczególnie . Ale jest usprawiedliwiona ; rozchorowała się na grypę ; dwa tygodnie w łóżku i jeszcze nie doszła do siebie , a jej młodsza siostra miała poważny wypadek rowerowy, chodzi z podrutowaną szczęką . Pomagała jej trochę . Mieszkamy 15km od siebie , ale ciężko się skontaktować . Każde z nas zagonione. I nasze matki też jakoś zaprzestały wzajemnych kontaktów. Jak znam życie z powodu mojej. No cóż przywykłam już do tego, że rodzinka zbyt zażyłych kontaktów z sobą nie utrzymuje ... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz