babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 23 marca 2017

23.03.2017 Dostałam w kość

przez  ostatnie dwa dni. Bo to i latania pracowego było . Po południu wnusiów nam młodsza młodzież podrzuciła, bo na zakupy się wybierali. Wnusia na nocleg zjechała , a dziś to już w ogóle. Normalnej pracy miałam jakieś 3 i pół godziny , jak była w szkole. Potem to już takie proste nie było, bo wiadomo , dziecko ciekawskie  a i do opowiadania ma wciąż mnóstwo , no i lekcje trzeba było odrobić , a potem jeszcze na chór i towar odebrać po drodze . No tempo niemożliwe. Wnusia chciała upiec ciasteczka ( to już prawie tradycja , zawsze coś pieczemy jak przyjeżdża na nocleg) . Na szczęście wykpiłam się "na szybko" . Ciasteczka wycięłyśmy z ciasta francuskiego , posmarowane zostały konfiturą poziomkową , zwinięte i upieczone w kokilkach do babeczek.  Poszło szybko. Około 20.00 przyjechali po małą . Spakowali ją i zabrali do domu . A ja mogłam się zabrać za przywrócenie ładu w domu. No i to by było na tyle. Padnięta dziś jestem . SKS - nic innego . Ma się już trochę latek na karku. 

2 komentarze:

  1. Hania jakie SKS zwyczajnie i koniec tygodnia i tempo i stres bo na pewno w podświadomości ten odbiór przeżywałas. Weekend konieczny w wersji odpoczynkiem.

    OdpowiedzUsuń