babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 20 listopada 2016

20.11.2016 Niedzielnie ale pracowicie

Tak wyszło.  Tak w ogóle to od rana nie mogłam się ogarnąć . Pospałam znacznie dłużej niż zwykle i snułam się potem po domu niczym mara po piekle . W końcu jakoś się zmobilizowałam i poszyłam resztę dekoracji i częściowo ozdobiłam uszyte jakieś 20 lat temu worki z szarego płótna .Jeszcze tylko trochę wykończeń i będą gotowe. Zrobię z nich dekoracje świąteczne . Skrzaty gotowe , wczoraj je skończyłam , to znaczy wypchałam i podoszywałam nosy i brody. Pokażę przy czasie na fotkach. Tym sposobem mam już prawie wszystko do dekoracji gotowe . Starczy w swoim czasie zmontować .
Po obiedzie zabraliśmy się z małżonkiem do renowacji zabytku . Tym razem pod szlifierkę poszła rama . Mężuś rozmontował w tym celu ławę na kawałki . Trzeba było wszystko wyczyścić , oszlifować , uzupełniłam jeszcze kilka ubytków a potem zaliczyliśmy solidne sprzątanie , bo wiadomo po takim szlifowaniu kurzu wszędzie pełno. Ławę poskładaliśmy i teraz czeka na pomalowanie . Na dziś odpuściliśmy ale już bliżej niż dalej . Wszystko przygotowane mam i przy najbliższej okazji się za to zabiorę. Może jutro, choć w tygodniu raczej trudno znaleźć czas. I tak nam zeszło. Mówią , żeby dzień święty święcić ... Ale z drugiej strony ... ani to praca w celach zarobkowych , ani to co musimy. Raczej dla przyjemności a to całkiem co innego. 

2 komentarze:

  1. Nie wiem dlaczego,ale niedzielna praca zawsze szla mi najlepiej.:-)))
    Ciekawam tych woreczkow i czekam na foty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też idzie nie źle. Będą foty , tylko w swoim czasie , na razie zbieram wszystko na kupkę .

      Usuń