ten październik jakiego dawno już nie było , ale niech sobie pada , deszcz potrzebny . Byłam na targu. Grzybów brak . Nie będzie grzybków w occie domowej roboty w tym roku . Szkoda , te sklepowe to jednak nie to. Na próżno jednak nie poszłam , kupiłam mężusiowi płaszcz. Całkiem porządny , przyzwoicie wykończony 85% wełny, reszta poliester. Grafitowy . Do pracy i obijania w samochodach w sam raz. Jeszcze go nie widział i nie przymierzał , bo wciąż w pracy. Umówiłam się z facetem ,że jeśli coś nie będzie pasowało to za tydzień wymienię , albo zrobi poprawki . I jeszcze dostałam rabatu 20 zł. Czyli i tak się opłaciło.
A poza tym w kość dostałam dzisiaj , cały dzień przy komputerze . Do końca roku tak właśnie będzie; robota na wyścigi z robotą.
Spotkałam dziś w mieście moją matkę . Wychodziła z takiego biura - nie biura , pod hasłem "chwilówki" . Pora sprawdzić czy płaci za mieszkanie i jak wyglądają sprawy u komornika . Do końca życia chyba nie zmądrzeje ta kobieta...Mam nadzieję ,że nie narozrabiała po raz kolejny.
Mandat zapłaciłam z konta , a poszłam do straży tylko po to żeby się dowiedzieć ,że mam wpłacić na konto bankowe. No , ja nie mogę ... Mogli od razu na wezwaniu napisać . Oszczędziłabym sobie dwóch wycieczek. I nie ja jedna przecież .
Pogadałam dziś z D. Zadzwoniłam do niej ,żeby przekazać wiadomość o naszej przyjaciółce , że już po operacji i przegadałyśmy ponad pół godziny. Dzwoniłam też do przyjaciółki z Podlasia , złożyć życzenia imieninowe . Niestety pogadać się nie dało , bo przyjaciółka się przeziębiła i prawie straciła głos. Nie męczyłam jej więc rozmową . Pogaduchy utniemy sobie kiedy indziej .
Może jeszcze grzyby się pokażą w listopadzie, jak będzie ciepło. Ale wątpię bo zima nadciąga. U mnie tez deszczowo i temperatura spada. A było wczoraj popołudniu 21 stopni. Cóż wciąż uważam, ze ta jesień nie taka włoska, jak lubię. Buziaki
OdpowiedzUsuńWszystko na tym świecie ostatnio szaleje , nawet pogoda.U nas chłodno , deszczowo i wciąż jeszcze więcej zieleni niż złocistości .
Usuń