od samego rana działo się tak wiele ,że nawet nie zauważyłam , kiedy minęło południe . Wszystko jakby się sprzysięgło , psuło się , dzwoniło , co chwilę ktoś wpadał ...
Do miasta nie udało mi się wyrwać choć miałam w planach . No trudno , może jutro .
Nadal zimno i zapowiedzi są nie ciekawe . Dalszy ciąg jesieni zapowiada się zimny , deszczowy i nawet śnieg z deszczem ma popadać. Nie straszna mi pogoda , a jakby zrobiło się jeszcze zimniej to jedzie już do mnie zamówiona kurtka . Okaże się czy zakup trafiony.
Popołudnie mija dość leniwie - w przeciwieństwie do godzin w pracy . Wyprałam kilka rzeczy , których nie zdążyłam wyprać wczoraj , wyprasowałam kilka mężusiowych koszul i pewnie zabiorę się za jakieś robótki, bo książkę skończyłam czytać wczoraj . Jak to zwykle u pani Cherezińskiej dużo się dzieje , sprawy magiczne wplatają się w historię Polski a silne i mądre kobiety jak przystało rządzą mężczyznami a oni światem . Moje klimaty.
A już wtorek i może masz ciekawszy dzień. My tez dziś ciągle os załatwialiśmy. jedne sprawy dobrze inne jak moje zameldowanie znów pod górkę. A pogoda dziwna. niby ciepło ale mgliście i mżawkowo. Buziaki
OdpowiedzUsuńDzień narwany jak to u nas , ale na koniec dobra wiadomość o czym we wpisie.
Usuń