babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 26 sierpnia 2016

26.08.2016 Plagi egipskie

czy jakieś ociotowanie albo inna klęska żywiołowa.Sprzęty padają jak muchy. Zaczęło się dwa dni temu . Mężusiowi w biurowym laptopie wyskoczył jakiś błąd outloka . Zrestartował kompa i wszystko ruszyło. Ja stwierdziłam w domu,że jakoś mało ciepłej wody i nie zbyt gorąca , ale o tym zapomniałam , rano myję się w zimnej wodzie więc nie zauważyłam różnicy, dopiero przy myciu włosów wieczorem . W tak zwanym międzyczasie mężusiowi w z biurowego laptopa zniknęła cała poczta przychodząca. Wszelkie próby odzyskania nie powiodły się . Wieczorem przypomniałam sobie o braku ciepłej wody , mężuś zresetował programator , sprawdził tablicę rozdzielczą, okazało się ,że wyskoczył bezpiecznik. Mężuś załączył , uruchomiliśmy dodatkowe grzanie wody ( programator załącza o określonych godzinach ) i czekamy. Po godzinie woda powinna być już ciepła , ale nie , nie nagrzało. Pomyślałam ,że zepsuł się programator , odłączyłam i włączyłam bojler bezpośrednio do gniazda. Po następnej godzinie nic , nadal brak ciepłej wody , a kontrolka świeci . To już dziś; ja zadzwoniłam do naszego hydraulika , mężuś walczył ze swoim laptopem . Na koniec przyjechał synalek - nawiedzony informatyk , poklikał, popatrzył i stwierdził ,że to sprawa poważniejsza. Uszkodził sie plik poczty . Odzyskać spróbuje z pomocą jakiegoś programu ale to potrwa kilkanaście godzin . Ja się umówiłam z hydraulikiem  na popołudnie. Przyjechał zaraz po 16.00 i zabrał sie do pracy. W bojlerze poszła grzałka . Zanim ją wydowbył , z bojlera wysypał dwa wiadra kamienia . Tak , tak, dwa wiadra kamienia . Jak się w końcu udało wyjąć grzałkę , to okazała się pęknięta , co tłumaczyło wywalony bezpiecznik. Wyczyścił , posprawdzał co trzeba i okazało się ,że już za późno żeby grzałkę kupić , bo zrobiła się 18.00. No i tym sposobem po naszej wycieczce Jutro ciąg dalszy naprawy bojlera .Ważne ,żeby wytrzymał do wiosny, do remontu łazienki . Ma już 20 lat , czas na nowy . Mamy już na oku taki wypasiony w designerskiej obudowie.  Dobrze,że dzieciaki o dziadkowych planach nie wiedziały , bo to miała być niespodzianka i mieliśmy dziś do nich dzwonić . Byłyby zawiedzione. Zresztą pewnie i tak nic by z tego nie wyszło , bo młodzież zaplanowała już jakieś przygotowania do szkoły , zakupy i wyjazd nad jezioro. 
Mężuś rzucił hasło wyprawy do Torunia , ja na razie przekonania nie mam do zwiedzania miasta w upale , ale nie mówię nie . Może faktycznie po południu wyskoczymy połazić po toruńskiej starówce. A może w jakieś inne ciekawe miejsce?  Zobaczymy jak długo potrwa naprawa.
Na budowie końcówka ; do pomalowania został korytarz i moje przyszle biuro oraz doklejenie cokolika w kuchni i wyfugowanie tych kawałków cokolików, które doklejali po osadzeniu futryn . Potem to już tylko zamontowanie na powrót grzejników , gniazd , wyłączników i serwerownia . No i odbiór. 
Dziś jedyny koncert w Polsce naszego ulubionego zespołu Nightwish , ale niestety w Straszęcinie na Podkarpaciu . Od nas jakies 600km. Odpuściliśmy , az takimi fanami nie jesteśmy ,żeby jechać taki kawał. Szkoda ,że tak daleko , bo fanie byłoby zobaczyć i posłuchać ich na żywo.








2 komentarze:

  1. zawsze tak jest, nigdy jedna rzecz sie nie psuje sama tylko zawsze w towarzystwie. To kiedy otwarcie nowych włości, jak takie tempo . A Toruń piękny więc i spacer będzie samą przyjemnością. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszły tydzień kończą , potem odbiór , jak dobrze pójdzie i się do niczego nie przyczepią to jakieś 5-6 tygodni i potem będziemy kupować meble . Tak myślę ,że wypadnie na listopad, może początek grudnia . Toruń też odpadł z powodu bojlera

      Usuń