babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 13 lipca 2016

13.07.2016 Jakoś leci

czyli nic nowego . W pracy w normie , chłopaki kończą następny kontrakt , jeszcze ten tydzień i może z 2-3 dni w następnym i będę pisać faktury.  
Do pracy pojechałam dziś moją piekielną maszyną ( a tak, tak , czachy nadal mam  doczepione do ubranego w czarne koronki koszyka ) czyli rowerem . Nie mam wprawdzie plecaka przeznaczonego do laptopa , ale zmieścił się w mój wycieczkowy i też było ok. Nawet mi się to podobało. I chyba powtórzę . To znaczy powtórzę jutro i po jutrze na pewno , bo auto zrobią mi dopiero na piątek po południu. A co dalej zobaczymy. Na jutro zapowiadają ochłodzenie . To dobrze , bo duchota jest niemożliwa. Przy okazji tej jazdy do pracy  znalazłam fajny skrót . To znaczy on tam był i wiedziałam o tym ale nigdy tamtędy nie jeździłam . Droga krótsza o dobre pół kilometra i omijam korki. W mieście też prościej się poruszać i miejsca do parkowania nie trzeba szukać.
W domu nic szczególnego . Wyprasowałam całe zalegające w szafie pranie , ugotowałam porzeczkowy kompot, ogarnęłam co tam jeszcze było z bieżących drobiazgów i właściwie na więcej już zabrakło czasu. Zrobił się wieczór. 
Jutro targ. Przydałoby się kupić czarne jagody , ale jak znam życie , zabraknie mi czasu żeby znów się tam urwać. 

3 komentarze:

  1. Co sie z tym czasem dzieje, że stale nam go brakuje. Mnie też. Ale damy radę. Pokaż fotkę tego Twojego roweru. Ciekawam bardzo. Całusy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój rower ! Wstyd się chwalić , ostatnio nawet mój wnusiu powiedział,żebym sobie kupiła jakiś ładniejszy. Ale on tylko programowo wygląda tak,żeby go żaden złodziej nie ruszył. Tak naprawdę to jest jakiś markowy i podobno zabytkowy model . Obfotkuję jak pogoda odpuści , bo na razie pada.

      Usuń
  2. p.s. kupiłam używany jak ukradli mi ten porządny. To ,że on markowy okazało się jak synalek postanowił mi go odremontować i szukał do niego części.

    OdpowiedzUsuń