babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 15 listopada 2015

15.11.2015 Rozłożyło mnie przeziębienie

Tak z chwili na chwilę.  W piątek późnym wieczorem zabolało mnie gardło , w nocy przyplątał się lekki katar a w sobotę wieczorem ledwie dotrwałam do końca wnusinej imprezy. Trzęsłam się z zimna i wszystko mnie bolało. Teraz , po prawie całym dniu leżenia pod kocem , tabcinie i herbatkach z miodem już mi lepiej , ale i tak z nosa kapie.  Średnia przyjemność . Nie byłam przeziębiona od dobrych 3 lat. 
Sobota minęła nam bardzo przyjemnie. Rano w biurze miałam trochę roboty. Przygotowałam sobie tematy na poniedziałek i paczki do wysyłki. Potem pojechaliśmy do klienta do Poznania. Mężuś poszedł wykonywać zlecenie a ja obok do galerii Malta. Tylko siłą zdrowego rozsądku powstrzymałam się  przed zakupami świątecznych śliczności do domu. Zlikwidowali sklepy Salamndra i Lavard a zamiast tego jest pięć nowych z domowymi drobiazgami, nie licząc sieciówek typu Home &You czy TK-MAX . Kiedy tak spacerowałam sobie po galerii zadzwonił mój mężuś ,że spotkał w salonie naszych przyjaciół . Przyjechali akurat do salonu na zmianę opon na zimowe. Ale niespodzianka. Zaraz oczywiście zapomniałam o galerii i pobiegłam do salonu . Poszliśmy na antresolę dla klientów na wspólną kawę. Posiedzieliśmy chwilę , bo zbliżała się godzina zamknięcia salonu , znajomi jechali na zakupy a my śpieszyliśmy się do domu na imprezę wnusi , a po drodze do le roy po resztę rzeczy  do budowy kominka. No i oczywiście skończyło się tak,że kupiłam deseczki , nawet mi je częściowo przycięli na wymiar ( częściowo , bo tną do 15 cm szerokości , ja potrzebowałam jeszcze 13 i 14 , ale dobre i to) , o kleju do drewna zapomniałam , mężuś nakupował jeszcze różnych drobiazgów przydatnych w firmie a ja znalazłam też materiał odpowiedni na obszycie puf . Na razie nie mam na nie pomysłu , ale coś mi na pewno zaświta.  Wróciliśmy i zaraz trzeba było się szykować na urodziny wnusi. Był tort z kucykami Pony i świeczkami , i pyszne jedzonko na kolację . Mała dostała mnóstwo prezentów , zwłaszcza,że wcześniej miała imprezkę dla koleżanek w sali zabaw z dinozaurem w roli prowadzącego. Wszystkie gadżety związane z jej ulubioną bajką Kraina Lodu.  Na widok sukienki w grochy zaniemówiła a potem rzuciła nam się na szyję . A księżniczkę zaraz ustawiła na półce obok innych .
A dziś jak wspomniałam wyżej - dzień pod kocem i z herbatką z miodem.  Co nie zmienia faktu,że zrobiłam jeszcze  obiad i mięsko do szynkowaru - właśnie się dogotowuje. 


Poza tym cały dzień wczoraj i dziś oglądamy w porywach relacje z Paryża. W porywach , bo choć włączaliśmy różne kanały wracamy do tych wiadomości. Smutne to ale nie da się ukryć, że zapracowaliśmy sobie na to wszyscy .Mam na myśli Europejczyków i Amerykanów  . Było się nie wtrącać w sprawy tamtych krajów. Traktują Europę i Amerykę jak najeźdźców i mają rację a walczą jak umieją . To nie znaczy ,że ich usprawiedliwiam , nic nie usprawiedliwia żadnego terroru , ale rozumiem podłoże tego konfliktu. Do tego bieda , wewnętrzne wojny . Rośnie ten wrzód . Szkoda,że Europa tak bezkrytycznie i lekkomyślnie otworzyła im furtkę . Już płacą za to różne kraje - tym razem Francja a będzie gorzej. To wszystko razem pachnie jakimś globalnym konfliktem . Nie mam uprzedzeń do nikogo , bez względu na wyznanie, kolor skóry , poglądy, orientacje  czy pozycję społeczną ale chyba czas zamykać i uszczelniać granice. W takiej ogromnej fali imigrantów jaka się przetacza przez Europę nie trudno przeoczyć szkolonych zamachowców . Wygląda to na odwracanie uwagi , bo przecież idą w większości młodzi mężczyźni ; tacy , którzy mogli by chwycić za broń i walczyć o swój dom a nie kobiety z dziećmi  i starcy . Może ten zamach da w końcu do myślenia tym wszystkim z wyżyn władzy w Europie i coś z tym zaczną robić .

4 komentarze:

  1. Wygrzej się porządnie, bo przechodzone nawet zwykłe przeziębienie może skończyć się niezłymi komplikacjami zdrowotnymi. Robota nie zając, nie ucieknie, a zdrowie masz tylko jedno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygrzewam , a u mnie takie katarki długo nie trwają , chociaż przyjemne to nie jest

      Usuń
  2. Zdrowiej Haniu takie przeziębienia jesienne to paskudztwa. Buziaki. A co do Francji było do przewidzenia. Włosi tylko gadają i gadają a ja się boję o Rzym. Chociaż może ich służby specjalne zaprawione w walce z mafia SA dobre. Nic sie o tym nie mówi więc chyba to dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Służby jakoś opieszałe w całej Europie jak pokazała praktyka . Oby wyciągnęły wnioski z tego co się stało we Francji.

      Usuń