babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 15 lutego 2015

15.02.2015 Zdecydowanie przesadziłam

z jedzeniem . Nie specjalnie miałam ochotę jeść na imprezce u wnusia , ale głupio nie popróbować smakołyków. No i teraz mi ciężko na żołądku.. Już dawno tyle nie zjadłam od razu . To znaczy zjadałam  ale miałam apetyt , a  dziś nie miałam apetytu a mimo to się najadłam . Odcierpię swoje w nagrodę  za łakomstwo. 
Imprezka wesoła. Tylko rodzinka . Zabrakło jednej prababci . Rozchorowała się . Pozostałe trzy się stawiły. Solenizant przeszczęśliwy i nawet zachowywał  się jak prawdziwy dżentelmen.. Podziękował za życzenia  i sam ( rodzice nie przypominali ) ładnie poprosił  żeby się goście poczęstowali  torcikiem . Torcik był w kształcie niebieskiego autka . Bo autka i kolor niebieski to jest to co wnusiu kocha ostatnio bezwarunkowo. Nasze autko się spodobało . Poskładali je od razu z dziadkiem a potem chodził z nim i pokazywał wszystkim  jakie ma prawdziwe auto z podnoszoną maską i otwierającymi się drzwiami. 
     A poza tym niedziela niestety pracowita . Musieliśmy popracować  trochę nad ofertami. 

3 komentarze:

  1. Czyli rodzinnie i smacznie. Miłego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli miałaś tak samo, jak ja w tłusty czwartek, bo zjadłam aż 8 paczków. Na szczęście sensacji zołądkowych nie było!
    Wszystkiego naj,naj, naj! dla najmłodszego Solenizanta! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeżyłam , ale źle mi się spało. Odwykłam od takiego jedzonka.

    OdpowiedzUsuń