babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 11 września 2014

11.09.2014 Sprawy babusine

Nazbierało się ich trochę jak to u mnie . Tempo w pracy rośnie , roboty się mnożą . Biuro znów mam zawalone różnymi kartonami , sprzętem wszelakim i materiałami instalacyjnymi.. Są kartony , jest robota w myśl filozofii  ukutej przez chłopaków. Obroty rekordowe. Ok. mnie to pasuje , budowa przecież rusza z miejsca. W tempie żółwim ale jednak coś się dzieje. Po 15 gość ma zaczynać robić płot , jutro załatwiamy postawienie garażu. Papiery poszły - czekamy na odpowiedzi . 
Gaj definitywnie sprzedany . Akt notarialny podpisaliśmy wczoraj , nowi właściciele cieszą się działeczką , my pokaźną kupką gotówki w szufladzie. Trochę mi szkoda - jeszcze jedno niezrealizowane marzenie , ale cóż .. Coś za coś ... 
W nowy obowiązek babciny zostałam wrobiona . dwa - trzy razy w tygodniu będę jeździć po wnuczka do przedszkola i odstawiać go do drugiej babci. Babcia nie ma prawa jazdy, dziadek nie zawsze jest w domu , bo jeździ na zlecenie jako kierowca w opiece społecznej i wozi jedną niepełnosprawną lekarkę i kilku innych stałych klientów  więc jest zależny od kursów a nasz "genialny" burmistrz zabronił wożenia autobusem szkolnym przedszkolaków.  Dotąd wnusia odbierał jego starszy kuzyn , razem wsiadali do autobusu, a w sąsiedniej wsi odbierała go z przystanku babcia. jeździło tak kilkanaście maluchów. A w tym raku burmistrz zabronił i tyle. No to jak synowa będzie w pracy od rana do 15 .00 to będę musiała urwać się z biura i po małego pojechać. 
Zakupione w sobotę lustro dotarło . Przedwczoraj odebrałam sms z informacją ,że już jest , dziś starszy syn jechał do Swarzędza ,do klienta więc mu zleciłam odbiór. I mamy , piękne , z ciemnoczerwoną ramą ozdobioną rzędem drobniutkich kryształków , przywodzi na myśl barok ( choć wcale nie jest  przeładowane ozdobami) . Przełamie trochę surową prostotę wnętrza , jak zaplanowaliśmy. Płytki będą do odbioru albo już w sobotę , albo w poniedziałek. No , ale do remontu jeszcze trochę ; może już wiosną następnego roku.. 
Wybrałam się dziś do fryzjerki , ale nie załapałam się na ostrzyżenie niestety. Wyszła wcześniej . Może jutro? Ma zakład trzy bloki od mojego biura.
Zgłosili się na praktyki uczniowie z technikum . Nie zamierzaliśmy ich brać , ale trudno odmówić starym znajomym . W tym roku praktyki krótkie - 3 tygodnie z kierunku elektronika i 2 tygodnie z kierunku informatyka.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz