babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 18 lutego 2014

18.02.2014 Trafi mnie

trafi mnie szlag , krew zaleje , cholera weźmie i nie wiem co jeszcze ... Przez moją matkę .  To ,że na urodziny do prawnuczka nie przyszła bo na jakąś emerycką imprezę poleciała to już mnie nawet nie zdziwiło i nie ruszyło ,że jeździ gdzieś ciągle ze swoimi emerytkami i nie mówi nam nawet,że wyjeżdża już też mnie nie rusza , ale dzisiaj poszłam do spółdzielni mieszkaniowej w naszych firmowych sprawach i przy okazji zapytałam o mieszkanie matki . Znów nie zapłaciła. Na szczęście tym razem tylko za styczeń i luty ,choć w lutym ma jeszcze czas do 22. Tydzień temu też wywinęła .Miała kłopoty z nadciśnieniem i zamiast zadzwonić na pogotowie albo do mnie czy  do synowej po pomoc to się ubrała i chciała iść do przychodni . Na klatce zasłabła . Na szczęście sąsiadka szła akurat po schodach i ją pozbierała i wezwała karetkę . A matka nie dala jej numeru do nas i nie kazała nic mówić . Wczoraj się sąsiadka spotkała w sklepie z synową i wszystko wygadała. No , jasny gwint ... Czy ta kobieta już do końca życia nie zmądrzeje i będzie mi kłopoty sprawiać ??? Wygląda na to,że nie zmądrzeje... A ja zdążę przez nią osiwieć nim moje wnuki do pełnoletności dorosną . 
Tak poza tym synalek przywiózł mi wczoraj treningowy rowerek . Już sobie dziś na nim pojeździłam. Pewnie odcierpię z powodu zakwasów , bo dawno tak intensywnie nie ćwiczyłam .  

4 komentarze:

  1. Nie zmadrzeje. A raczej nie zmieni się. Osobiście podobną wiedzę zaakceptowalam pogodzilam się i przyjelam na swojej terapii. Matka jest jaka jest Haniu. I pozostaje szukać rozwiązań w tym co jest choć czasem to bardzo trudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem ,że się nie zmieni ,problem zaakceptowałam , choć mnie wkurza , bo potem muszę prostować sprawy , nikt za mnie tego nie zrobi , ani mi w tym nie pomoże .

      Usuń
  2. Nie zazdroszczę! I nawet Cię nie będę denerwować tym, co podejrzewam! Radzę sie uzbroić w cierpliwość i to ogromną. Stalowe nerwy tez Ci będą potrzebne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli miałaś na myśli sytuacje z którymi Ty masz do czynienia zawodowo , to nie ma sprawy , nie zdenerwuję się , biorę to pod uwagę i jestem świadoma co może mnie czekać . Dziadka albo i "wnuczka " też jestem w stanie zrozumieć i tolerować , byle długów nie robiła i przynajmniej dała znać ,że się gdzieś wybiera . Tego jednak przewalczyć w żaden sposób nie możemy .

      Usuń