babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 19 czerwca 2012

19.06.2012 Kota za chwilę dostanę jak tak dalej pójdzie


Rozumiem remonty, ale czy sąsiad musi się wyżywać zwykłą wiertarką o małej mocy i kuć młotkiem i przecinakiem wiedząc ,że ma lity beton w ścianach. Nie mógł to wypożyczyć narzędzi udarowych? Kosztuje to nie wiele , a robota szła by mu z pięć razy szybciej i sąsiedzi nie cierpieli. Jeździ tak od rana . Dobrze przynajmniej ,ze za mniej- więcej godzinę mogę biuro opuścić i się dłużej nie męczyć. Wiem , wiem , sami niedawno robiliśmy remonty więc powinnam zrozumieć. No tak ,tylko zbicie płytek ze ścian i połowy podłogi zajęło nam zaledwie kilka godzin , wszystkie inne prace z wiertarkami i dłutami najwyżej 1-2 godziny dziennie . Przycinanie deski barlineckiej 4 godziny. A ja tego rzępolenia słucham już drugi dzień od 9 rano. Uff , ucichło. Mam nadzieję ,że na dłużej... Aż 3 minuty ...
A poza tym to marzy mi się jakiś wypad na zieloną trawkę , posiedzenie gdzieś nad wodą albo w lesie... Może w letnie weekendy się uda. Na dłuższy wyjazd w tym roku się nie szykujemy. Za dużo wydatków . Teraz remont , na jesieni nowa szafa na hollu , po drodze wesele mężowskiego siostrzeńca. Zapytaliśmy co by chcieli dostać w prezencie ślubnym. Młody jak zwykle inwencją się nie wykazał w tym względzie . Kazaliśmy się zastanowić . Przy ostatnim spotkaniu – tym razem w towarzystwie młodej – ponowiliśmy pytanie . Wymyślili ,a jakże, nawet całą listę prezentów . Po zerknięciu znów nam ręce nam opadły; a lista ma się następująco:
pieniądze
zestaw gier planszowych
duż a miska do sałatek
namiot 2 osobowy
patera do ciasta
parowar
Tylko po co im te gry planszowe ? Ale skoro sobie Brewiarz kupili ,żeby modły co dzień odprawiać, to czemu nie gry? W końcu jakąś antykoncepcję muszą raz po raz zastosować. .. Po namyśle stwierdziliśmy ,że damy im kasę i niech tam robią co uważają , wysilać się nie zamierzamy , skoro nie chcą się wypowiedzieć . A my z kolei nie chcemy być tymi co im sprezentują np. 3 mikrofalówkę albo 5 ekspres do kawy . W ogóle jak tak patrzymy z mężusiem na nich i porównujemy naszych chłopaków i ich pragmatyczne i praktyczne podejście do życia , to aż nas nosi i mamy zamiar coś powiedzieć . Oczywiście tego nie zrobimy , bo to nie nasza sprawa tylko Szwagroskiej i się mieszać nie będziemy , ale mamy do czynienia z dwojgiem głupiutkich dzieciaków , które postanowiły zabawić się w małżeństwo. Wymyślili sobie idealny ślub, idealne małżeństwo , idealne życie .i myślą ,że tak będzie : lekko i bezproblemowo . W ogóle nie dociera ,że w tej Warszawce będą zdani tylko na siebie , że koszty życia będą wyższe niż w Poznaniu czy u nas , że nie będą mogli liczyć na jakąkolwiek pomoc od rodziny , bo daleko itd. A problem zaczyna się od tego, że nie umieją dobrze policzyć kosztów posiadania samochodu ., a gdzie tu inne sprawy... Ale to ich sprawa , widać muszą dostać po „uszkach „ żeby zrozumieć .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz