babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 19 stycznia 2025

19.01.2025 Dzień babci i dziadka

 odświętowany.  Młodzież i dzieci się stawiły , prababcia nie. Dzwoniłam do niej o 10,00 jak skończyłam smażyć chruściki to przyklepała; tak, uszykuje się , przyjedzie , wszystko fajnie. O 13,00 zadzwoniłam drugi raz żeby jej przypomnieć, że D będzie za pół godziny i ją zabierze, babcia foch jak stodoła; ona nie pójdzie, ona jest chora, jej się nie chce , nie będzie z nami siedzieć i tak dalej. Zadzwoniłam do syna, że ma i tak wejść po babcię ale jak nie będzie chciała jechać to się nie upierać. I tak wyszło. A żeby było śmieszniej nagadała mu , że nikt do niej nie przychodzi, ja nie przychodzę , nie robię jej zakupów, opiekunki nie przychodzą i w ogóle do niej dziś nie dzwoniłam. No co tu dużo mówić ??? Makaron wyszedł pyszny, rosołek też , rodzinka najedzona. Poprawiliśmy chruścikami i pysznym sernikiem , który upiekła młodsza synowa z sera , który podarował nam kilka dni temu nasz klient razem z innymi swoimi wyrobami. Młodzież zabrała na wynos dla babci i podrzucili po drodze do domu. No cóż , tego nie przeskoczę , mogę tylko minimalizować szkody. 

Tak poza tym skończyłam pierwszy z czterech  tomów Ćwirleja z Antonim Fischerem w roli głównej. Świetna, łatwa w odbiorze proza okraszona gwarą poznańską , obrazkami z międzywojennego miasta i doskonale odtworzona atmosfera pierwszych lat po odzyskaniu niepodległości. Chwilami czytając miałam wrażenie, że słucham opowieści mojej babci, której młodość przypadła właśnie na tamtą epokę. Myślę , że kolejne tomy będą równie fascynujące. 

4 komentarze:

  1. Będą. A pierwszy tom nowych przygód Antoniego w pierwszych dniach wybuchu II Wojny Światowej równie świetny. Czekam na kolejny tom. A rodzinka zadowolona i najedzona więc foch prababci do przeżycia. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po południu już niczego nie pamiętała, dziś też nie . Tak ma i lepiej nie będzie. Zaczęłam kolejny tom i znów pękam ze śmiechu , zwłaszcza jak są fragmenty o zderzeniu Kongresowiaków z gwarą poznańską . Buziaki!

      Usuń
  2. Naprawde podziwiam, ze umiesz prowadzic normalne, fajne zycie i starasz sie miec dystans do wybrykow m. Dobrze, ze macie duza rodzinke, dzieci, wnuki. To chyba daje poczucie bezpieczenstwa w takich trudniejszych momentach.
    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużą to może nie ; dzieci i wnuki i właściwie to wszystko. Rozsypały się te nasze rodziny po Polsce i nie tylko , ale i tak to wszystko dalsze pokrewieństwa. Trzymamy się więc w swoim kręgu. Co tu podziwiać , trzeba żyć normalnie, bo jak inaczej i jak napisałam wyżej mogę tylko minimalizować szkody, bo poradzić nic na to nie mogę. Kochaną córeczką nigdy nie byłam więc jakiejś szczególnej więzi z matką nigdy nie miałam i pewnie przez to mi łatwiej się zdystansować . Pozdrawiam ciepło.

      Usuń