babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 16 listopada 2024

16.11.2024 Teoretycznie powinnam odreagować

 to szaleństwo i prawie mi się udało. Nie chciało mi się i od rana bolała mnie głowa , ale małżonek namówił mnie na wyjazd do Poznania na zakupy. I tak mieliśmy to w planach od dawna , ale działka była ważniejsza i na zakupy już czasu zabrakło. Pojechaliśmy tak około 11.30. Najpierw do sklepu z modą włoską ( myślę, że raczej w stylu włoskim , bo marki mają najróżniejsze) po spodnie dla małżonka. Na wiosnę został w jednych dżinsach, bo drugie te porządniejsze podarł a pozostałe trzy zjeżdżają mu z dupska, bo schudł. Spodnie oczywiście były , jak to w tym sklepie we wszystkich rozmiarach, kolorach i fasonach. Bez większego problemu wyszukaliśmy odpowiednie , a potem jeszcze się pokręciliśmy po sklepie i mężuś kupił sobie jeszcze sztruksową koszulę i bluzę dresową ; wszystko firmy Bugatti ( marka z której wszyscy się śmieją , że niby nie ma nic do zaoferowania poza jakością , ale akurat małżonek ją lubi, bo jest ponadczasowa , nie do zdarcia , można nosić po kilka lat i cena choć z chińskim marketem nie wygra konkurencji to z nóg też nie zwali), a ja wyszperałam dwie sweterko- bluzeczki z cieniutkiej dzianinki w sam raz pod żakiety. Kolory , hmmm , króluje beż, granat i biały , ale znalazłam w zieleni mchu i morskim i w swoim rozmiarze, bo z tym mam zawsze problem . Większość ciągnie mi się na biuście albo nie dopina, choć reszta pasuje. Po zakupach w sklepie z modą po włosku pojechaliśmy obok do "oszołomu" obejrzeć ofertę świąteczną i poszukać masy makowej w małej puszce , bo u nas wszędzie tylko duże a tyle do makiełek nie potrzebuję. Świątecznym gadżecikom oprzeć się nie można jak wiadomo więc i tym razem się nie oparliśmy , bo do mojej kolekcji czerwonego szkła dokupiłam trzy podstawki pod świeczki z czerwonego szkła właśnie i świeczki - szyszki oraz lampki led do niby- kominka w kształcie pierniczków. Fioła mamy i gdybym co chwilę nie krzyczała o zdrowym rozsądku to pewnie byłoby tego więcej. Masę makową w małej puszce namierzyłam. I tyle naszych zakupów świątecznych , inne zrobię na miejscu. Potem pojechaliśmy jeszcze do Ikei , po piernikową chatkę do sklejenia ( bez chatki święta u babci się nie liczą przecież) i zjeść obiad. Na deser wzięliśmy sobie coś co się nazywa owoce leśne z sosem waniliowym i to było coś co zdecydowanie poprawiło mi humor. Deser przepyszny! Jak będziecie w Ikei koniecznie skosztujcie ( bo pewnie we wszystkich jest to samo w menu) , bo warto. Pokręciliśmy się po sklepie , obejrzeliśmy kanapy z myślą o kupnie na wiosnę do działkowego domku. Jak na razie kupiłam tylko komplet sztućców i koszyczek do nich . Te co mamy słabo się sprawdzają, zostaną w starej altanie. Na koniec jeszcze weszliśmy do sklepiku spożywczego po ketchup. Nie wiadomo dlaczego dzieciaki go lubią , bo jakoś specjalnie się nie wyróżnia smakiem ale skoro wnuki lubią ...  i zostaliśmy poczęstowani grzanym winem. Pyszne było. Mocno słodkie ale dodatki jakoś tak dobrane , że smakowało wyśmienicie. W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze do leroy. Trafiłam wczoraj na reklamę tkanin świątecznych i chciałam obejrzeć. No i zgadnijcie , pusto nie wyszłam , ale materiał na obrus jest przepiękny. Jeszcze takiego nie miałam . Będzie się pięknie prezentował na kuchennym stole. Nawet specjalnie dekoracji nie będzie potrzeba zbyt wiele.  W sumie nie źle mi zrobiło to szwendanie się po sklepach , bo przez pół dnia nie myślałam o tych wszystkich sprawach co mi się na głowę walą. Jutro też nie będę , bo mam sporo do zrobienia w domu i gospodyni przysłała informację, że jutro zakręcają na działkach wodę więc musimy na trochę tam wpaść. No i przyszły moje zamówione książki więc mam co robić. Dobrej, spokojnej niedzieli !

4 komentarze:

  1. Czasem taki dzień pomaga. I dobrze się dałaś namówić. Siły na kolejny tydzień. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio słabo z tym u mnie , jak zwykle tylko moje zakodowane "muszę" stawia mnie do pionu.

      Usuń
  2. Jak ja to znam. Ale czasem niestety to nie wystarczy. Trzymam kciuki za ten przyszły tydzień. Obu nam to potrzebne. ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń