Nie tylko firmowych . Załatwiam sprawy matki , w piątek mam spotkanie z ops-em w sprawie opiekunki i kompletuję dokumenty dla adwokatki. Ostatecznie zdecydowałam ,że zlecę jej prowadzenie sprawy. Wyrejstrowałam też samochód firmowy, który w końcu sprzedaliśmy. Mamy więc w miarę nową bazę transportową. Ogarniam po woli to szaleństwo. Odebrałam moje książki , ale czytać zacznę chyba dopiero w weekend , bo ten skrócony tydzień znów się jakiś zwariowany zapowiada. Mężuś ogarnia sprawy zdrowotne , dziś leczyl kolejny ząb , po jutrze ma kardiologa ( po 2 latach ! a i to prywatnie , bo na nfz by czekał jeszcze z rok i trochę). Kupiliśmy bilety a kolejny koncert , jeszcze na ten rok . Tangerine Dream - nasza licealna młodość . Mamy nawet jakąś płytę winylową z tamtych czasów. Będzie się działo.
Nie tylko będzie się działo, ale się. dzieje Dobrze zrobiłaś zlecając sprawę adwokatce. Buziaki
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę , co innego poczytać przepisy a co innego z nich korzystać, niech się tym zajmuje osoba kompetentna. Buziaki!
Usuń