babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 25 sierpnia 2023

25.04.2023 Dziś po babsku , o modzie

Od dawna już mnie ten temat gryzie i w końcu coś skleciłam. Wpis wyszedł mi długi więc dzielę na dwie części , żebyście drodzy czytający nie pomarli z nudów. 

Jak z pewnością już wiecie , ekspertką od mody nie byłam , nie jestem i na stare lata już na pewno nie zostanę . W wyborze garderoby kieruję się zasadą , że ma być stosownie do okazji, na co dzień wygodny luz z odrobiną elegancji . Nie znaczy to jednak, że nie obserwuję tego co się dzieje w modzie, co pokazują kreatorzy , w co ubierają się prezenterzy w tv , co proponują katalogi  i nie widzę ludzi na ulicy, wiadomo na bezludnej wyspie nie żyję.  Owszem obserwuję i mimo, że sama trzymam się dość zachowawczo swojego wyobrażenia o tym jak powinnam wyglądać zdarza mi się czyjąś kreacją zachwycić , albo wręcz odwrotnie ; uznać, że jest koszmarna. W związku z tym zaobserwowałam pewne trendy i mody powiedzmy dalekie od choćby granic dobrego smaku o prawdziwej elegancji nie wspominając. Nastała jakaś moda na oszpecanie się . Jak się trochę pobuszuje po internecie zwłaszcza po różnych Plotkach czy Pudelkach (przyznaje się bez bicia; rzadko, ale zdarza mi się zajrzeć – najczęściej jak czytam wiadomości i coś komp podrzuci) albo coś w tym rodzaju to nie ma jakiejś gwiazdki-celebrytki żeby sobie ust „na glonojada” nie zrobiła – jak mówi moja wnusia , dziwacznej fryzury najczęściej „ na szczotkę do zamiatania” , albo gigantycznego tatuażu. Czasami efekty tych  zabiegów wypadają monstrualnie , wręcz odstraszająco. O milionach ton „tapety” na twarzy i hybrydy na paznokciach nie wspominając . Do tego dziwaczne ciuchy , za duże , za szerokie ,niekształtne i w nijakich kolorach a do tego jeszcze obowiązkowo przykrótkie spodnie, często z dziurami na kolanach  ( o których za mojej młodości mówiło się , że ich właściciel ma wodę w piwnicy) i do tego gigantyczne buty , sprawiające wrażenie o dwa rozmiary za duże. Ulica ten trend powiela. Widzę młode dziewczyny i chłopaków też – jakżeby inaczej w takich właśnie „ menelskich” stylizacjach. Jakoś to do mnie nie przemawia.  Rozumiem ,że młodzi chcą się jakoś wyróżnić , dopasować do swoich idoli czy rówieśników , moje pokolenie i wszystkie następne po nas i przed nami nie było inne- ale mimo wszystko jednak się nie oszpecało. A, zapomniałam o czapkach z daszkiem , bo do tych „kreacji” musi być czapka z daszkiem . Ja to nazywam „czapka- kretynka” , bo mało kto w tym dobrze wygląda ,zwłaszcza dziewczyny. W sumie efekt wizualny marny i raczej nastawiony na to, żeby zniknąć a nie się wyróżnić, bo wdzięku taki anturaż nie dodaje z pewnością . Jedni za dużo , inni za mało . Równie mało ciekawy i nie dodający wdzięku jest inny styl , który kochają nie wiedzieć czemu niestety dziewczyny o kształtach nazwijmy to ładnie, mocno rubensowskich  . O ile coś takiego przejdzie na siłowni czy basenie albo we własnym ogródku , to w mieście po prostu razi . Mianowicie bardzo obcisłe legginsy , długie lub krótkie , albo spodenki kolarskie i coś pomiędzy bluzką a biustonoszem do tego , czasem po prostu biustonosz , całkowicie odsłaniający brzuch i różne fałdki i kluseczki a ledwie zakrywający piersi i oczywiście czapka – kretynka do kompletu.  Niemal codziennie mijam tak ubrane dziewczyny w drodze do pracy. Dwie z nich idą , niosąc w ręku torby z laptopem , mogę więc wnioskować, że są w drodze do pracy. Zastanawiam się co na to szefostwo . Może zresztą mają pracę , która nie wymaga kontaktu z ludźmi i tak po prostu jest wygodnie , ale mimo wszystko, mało to estetyczne i z dobrym smakiem nie wiele ma wspólnego. Pół biedy jeśli taka kreacja jest czarna lub w jaskrawych kolorach co można uznać za pewną ekstrawagancję  , jeśli jest to beż, cieliste ecru lub pudrowy róż i na dodatek z połyskiem  wygląda fatalnie.  A skoro już mowa o połysku ; niektóre panie zwłaszcza te 40+ i nawet w moim przedziale wiekowym kochają wszelkie cekiny , ciciki i błyskotki kierując się zasadą  im więcej tym ładniej ( coś jak moje wnuczęta przy ozdabianiu pierniczków , kiedy miały po 4-5 lat) . Zakładają na siebie zwykle jakieś leginsy lub spodnie w ciapki najczęściej zwierzęce i do tego bluzki, bluzy, tuniki , koszulki obsypane cekinami w ilościach hurtowych . Kicz aż piszczy . Te przynajmniej czapek nie zakładają za to farbrują włosy najczęściej na rudo lub bląd zwględnie bordo. Jak dla mnie koszmar. Aha i jeszcze gigantyczne napisy na plisach i paskach toreb . Koniecznie złote i promujące marki CK, Gucci itp. Nie sądzę, żeby to miało z marką coś wspólnego ale przecież rzuca się w oczy. No i buty , do takich cicikowo-świecących kreacji obowiązkowo klapki z futerka a la bambosze z babcinej sypialni. To ostatnie gdy coś takiego widzę nieodmiennie mnie śmieszy .

ciąg dalszy nastąpi ( może już jutro?) 

6 komentarzy:

  1. Brawa za obserwacje. To ja LM. 😃
    I czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również czekam na ciąg dalszy. Tradycyjnie ślę serdeczne pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj często zaglądam i zgadzam się w 100 procentach niestety projektanci nam fundują nowości ale są one głównie dla wysokich i szczuplych osób a reszta próbuje być modna🙉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Ładnie to ujęłas "reszta próbuje być modna" Coś w tym jest . Będzie mi miło poznać nick lub imię . Pozdrawiam

      Usuń