babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 17 maja 2021

17.05.2021 Spraw babusinych kilka

 jak co wieczór , choć dziś mieliśmy takie urwanie krawatki , że już prawie nie pamiętam jak się nazywam. Uspokoiło się około 14.00 . Żeby odreagować do biurowego ogródka się wsypałam i wyplewiłam prawie połowę . Prawie , bo mi plecy wysiadły i musiałam odpuścić . Dokończę jutro , albo w inny dzień . Prawdziwy krzakowiec się ze mnie robi; wciąż w ogródkach siedzę, jak nie w biurowym , to na naszym rodos. Pod wieczór wybraliśmy się z małżonkiem na działke podlać krzaczki , przy okazji odwiozłam dzbanek bezprzewodowy , który zabrałam żeby odkamieniaczem potraktować . I na koniec na spacerek wieczorny wyruszyliśmy . Bzy w pełnym rozkwicie więc wszystko pięknie pachnie . Przyjemnie się tak spaceruje. A propos działki , to budowa altanki przyklepana . Męzuś już prawie wierzy, że to jego pomysł. Ha!  Czytanie słabo mi idzie choć ksiażka wciągająca , ale dzieje się tyle , że brakuje mi czasu. A jak już go w końcu wygospodaruję to zasypiam jak tylko wygodniej usiądę . 

8 komentarzy:

  1. Prowadzisz intensywne życie, t i wypoczywać musisz częściej! No, ale to na zdrowie przecież!
    A działka będzie czekała na Waszą emeryturę! Bo nie ma to jak RODOS!
    🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ją ma , to trzeba korzystać , staramy się jakoś zagospodarować .Przyda się .

      Usuń
  2. To prawidłowy etap. Każdy tak ma. Ja do dziś za tym tęsknię. I nawet do Polski mnie nie ciągnie, bo co ja tam o tej porze bez mojego ogródka bym robiła. Chyba u przyjaciół kopała i plewila. Ale to nie to samo. A etap bzów majowych najpiękniejszy. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, pamiętam ,że lubiłaś sobie po gospodarzyć w ogródku . Nie mogę się wbić na Twój blog , ale to z powodu awarii mojego lapka. Nadrobię już niedługo

      Usuń
  3. Altanka na działce to fantastyczny pomysł. Będzie taka, że nada się na nocleg ? Wówczas całe weekendy można by na niej spędzać, nie wracając do domu i gwiazdy wieczorami oglądać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Altanka tam właściwie jest , taka bardziej szopka na grabki . Mój ojciec kupił ją razem z działką w 1991 i już wtedy miała ze 30 lat. Postanowiliśmy wybudować w przyszłym roku nową , mieszkalną oczywiście . I mamy już plan ; altanka , basen ogrodowy , drinki z palemką i okulary viar z aplikacją wyświetlającą obrazki z Karaibów . Pełen all inclusive.

      Usuń
  4. Ogródkowych robótek nigdy dość, zawsze coś się znajdzie ... to do wyplewienia, to przycięcia czy przesadzenia. Czasami pada się na twarz ... a tam jeszcze chwaścik i tam i tam też ... Ale później jak się ogarnie wzrokiem, to taka radość i to nic że bolą plecy, że ciężko domyć ręce i paznokieć złamany :) . Liczy się efekt końcowy i zadowolenie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu Bernadetto . Do tego etapu , który opisujesz jeszcze nie doszłam , ale i tam mam frajdę z tej roboty, bo lubię zieleń i ruch na świeżym powietrzu.

      Usuń