babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 16 listopada 2020

16.11.2020 Sama nie wiem

 z jednej strony nadal mnie wszystko wkurza i dołuje , z drugiej męczy do tego stopnia, że nawet nie chce mi się myśleć , słuchać czy o tym rozmawiać. Piszę o sytuacji w kraju. To zdaje się są tak zwane mieszane uczucia. Pracowe sprawy takie jak zwykle. Dzisiaj zwis kompletny wszyscy mieli z bliżej nie wyjaśnionych powodów . Czasem tak mają .Jutro na pewno wróci wszystko do normy . Mężus zresztą oko na to przymyka . I tak wiadomo, że swoje zrobią . 

Domowo też jak zwykle, wciąż zwolnione tempo . Załatwiłam dziś hydraulika dla matki. Popsuła jej się bateria w kuchni , po prostu przerdzewiała wylewka. Już widzę tę awanturę , że trzeba wymienić . Ostatnio o wszystko się stawia , nawet o to o czym wcześniej sama mówiła, że potrzebne. Lepiej nie będzie , mam tę świadomość , jak i tę ,że jestem z tym zupełnie sama. Nie mam rodzeństwa , a moje chłopaki są na babcie wściekli. Ale skoro ich poobrażała , to niczego innego spodziewać się nie można. Dam radę , jak zwykle , bo kiedy nie dałam . 

Na poprawę humoru zamówiłam sobie dresową sukienkę - taką do pracy i małą torebkę na ramię . Niedawno jedną skasowałam , a dwie inne czekają już w kolejce do worka i kontenera . W sobotę zainaugurowaliśmy z małżonkiem sezon świąteczny ; kupiliśmy pierwszą bombkę ; czarnego kota . 

 

2 komentarze:

  1. Życie z całym bagażem. A bombka na pewno śliczna. Do świąt zostało trochę czasu ale próbujemy się tymi świątecznymi myślami odstresować. Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo ja już słabsza, albo te bagaże życiowe coraz cięższe. Jakoś tym razem myślenie o świętach nie pomaga

      Usuń