babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 26 lutego 2019

26.02.2019 Kilka spraw babusinych

Robota dosłownie mnie zawaliła. Niby nic szczególnego , ale mnóstwo . No i to zostało z wczoraj. Około 15.00 już miałam dość . Nic z tego jednak , jeszcze zamówienia musiałam pisać .  Wczoraj zamówiłam gościa do mycia okien, dzisiaj przyjechał około 14 .00 i bardzo przykładnie się wywiązał. Okna biurowe lśnią .
Wyniki tomografu matki  odebrałam . Nie znam się na tym , ale jak czytałam opis to wygląda na to, że żadnych zmian nie ma. Jutro umówię wizytę kontrolną  u neurologa i zobaczymy co powie. 
W locie pomiędzy szpitalem , pocztą i salonem cyfrowego polsatu , gdzie miałam do wymówienia "wypożyczalnię filmów" kupiłam kilka drobiazgów; poszewkę z wzorem wielkanocnym w kolorze zielonym ( pod nowy wystrój) i dwie spinki do włosów. Jeną zieloną i jedną czarną w białe kropeczki. Włosy mam już długie , mogę pleść, choć warkocz wychodzi bardzo cienki - taki mysi ogon . Do pracy z taką mysią kitką nie pójdę , ale w dni wolne , czemu nie . 
Za oknami wiosna. W moim przybiurowym ogródku hiacynty mają  już tak wielkie pąki , że lada moment zakwitną . 


2 komentarze:

  1. Jeszcze raz napiszę " a nie mówiłam że wiosna będzie wczesna". Masz lutowe hiacynty. A dzień w locie z lądowaniem na szczęście miekkim. Warkoczyk zawsze uroku dodaje. Ja jak wiesz też nosze. O mieszkaniu napiszę. Kciuki się przydały ale jeszcze nie odwołuję. :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiem co z mieszkaniem i trzymam dalej. Do tego wiecznego latania we wszystkie strony zdążyłam przywyknąć

      Usuń