Meżuś podłącza elektrykę w łazienkach , a ja robię wszystko ,żeby nic nie robić . No , bez przesady. To co musiałam to zrobiłam, trochę też poczytałam , wyprasowałam pranie , które mi leżało kilka dni. Takie domowe sprawy .
Z innych domowych spraw to zbierają mi się kolejne tematy , które muszę w domu ogarnąć . Lata mi nie starczy , a mam jeszcze przybiurowy ogródek i działkę . Ogródek ogarnęłam trochę wczoraj. na działkę już nie dotarłam , do mojej matki też nie . Przejrzałam te nadpalone resztki pisma z banku i pomiedzy nimi jej odwołania i już wiem , że sobie pogrywa i kreuje się na biedną staruszku, pokrzywdzoną przez los. Już ja sobie z nią pogadam ... Ciężko mi z nią wojować , ale nie mam wyjścia.
W Kraju coraz większy bałagan . nawet pisać mi się nie chce i komentować. Patrzę na to wszystko i wyć mi się chce.
Nowe sprawy babusine na lato i może jeszcze trochę :
-poremontowe sprzątanie -gigant
-wypranie pokrowca z materaca
-przetrzepanie szaf
-wyprawa z wnusiami
-zagospodarowanie jabłek z naszej działki
-porządki na działce
-dokończenie ludwikowskiego krzesełka
-wznowić wspominki na "chwilowo bez tytułu- okropnie je zaniedbałam"
-inne ............................................wpisać jak coś strzeli do głowy
Plan jest i pewnie szybko się z nim uporasz. Sporo ogarnęłas więc o lenieniu się nie ma mowy. A trochę relaksu potrzeba. :)**
OdpowiedzUsuńa wakacje gdzie i kiedy? by tak intesywnie pracowac trzeba tez intesywnie odpoczywac inaczej zaplacisz zdrowiem za te nadaktywnosc a to nie sa zarty...
OdpowiedzUsuń